Istnieje uzasadnione przypuszczenie, że dzisiejsza debata prezydencka w TVP nie będzie bezstronna, jeden uczestnik może znać jej pytania – zaalarmowała Rada Etyki Mediów. Członkowie Rady wskazują, że z jej regulaminu niezwłocznie powinna zostać wykreślona możliwość swobodnego i wielokrotnego przerywania wypowiedzi przez prowadzącego. TVP takiej możliwości wprowadzić nie chce – dowiedział się portal Wirtualne Media.
Debata prezydencka w Telewizji Polskiej odbędzie się już za kilka chwil! Zacznie się równo o godzinie 21 i potrwa 80 minut. Uczestnicy odpowiedzą na pytania z pięciu zakresów: polityka zagraniczna, wewnętrzna, społeczna, gospodarcza oraz „świat wartości”. Prowadzącym będzie dziennikarz TVP i prowadzący „Wiadomości” Michał Adamczyk. Udział w debacie zapowiedziało wszystkich 11 kandydatów.
Kontrowersje wokół regulaminu debaty prezydenckiej
Już wcześniej wokół regulaminu debaty prezydenckiej pojawiły się kontrowersje. Znajduje się w nim bowiem zapis, że prowadzący Michał Adamczyk będzie mógł swobodnie i wielokrotnie przerywać odpowiadającym politykom, jeśli uzna, że odpowiedzi są „nie na temat”. Teraz w sprawie debaty TVP stanowisko zajęła Rada Etyki Mediów. Jej członkowie odpowiedzieli na list, którego autorem jest jeden z kandydatów, Paweł Tanajno. – Domaga się on usunięcia z regulaminu debaty zasady o przerywaniu odpowiadającym – informuje „Gazeta Wyborcza”.
Rada Etyki Mediów przychyla się do opinii, że zasada dowolnego przerywania wypowiedzi przez prowadzącego powinna zostać wykreślona z regulaminu, a „prowadzący ją dziennikarz ma gwarantować bezstronność debaty zgodnie z rozporządzeniem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji”. W stanowisku REM czytamy też, że „istnieje uzasadnione przypuszczenie, iż debata „nie będzie bezstronna”.
TVP wspiera jednego kandydata
– „Zawartość dzienników TVP i programu TVP Info uzasadnia przypuszczenie, że debata nie będzie bezstronna. TVP wbrew artykułowi 21 ustawy o radiofonii i telewizji wspiera jednego kandydata i walczy z pozostałymi, szczególnie z tymi, którzy mają największe poparcia. Prowadzący „Wiadomości” mający podczas debaty korzystać z możliwości przerywania kandydatom nie są bezstronnymi dziennikarzami. Debata kandydatów do urzędów publicznych jest utrwalonym, demokratycznym przedstawienia się przez nich wyborcom. Zasady takiej debaty muszą zapewniać jej uczestnikom równość udziału i swobodę wypowiedzi. Równy czas wypowiedzi kandydatów w debatach nakazuje rozporządzenie KRRiT w tej sprawie z 2011 roku. Ocena wypowiedzi kandydatów należy do odbiorców debaty, a nie do jej organizatora” – można przeczytać w specjalnym oświadczeniu REM.
Rada Etyki Mediów alarmuje również, że urzędujący prezydent Andrzej Duda może być w uprzywilejowanej pozycji i znać pytania wcześniej.
Nierówne szanse podczas debaty prezydenckiej
– Można zatem się spodziewać, że debata będzie nierówna – jeden uczestnik prawdopodobnie będzie znał jej pytania i odpowiadał na nie swobodnie, podczas gdy pozostali mogą być zaskakiwani pytaniami i zagłuszani przez prowadzącego. Ponadto, tak jak w maju b.r., bezpośrednio po debacie TVP zadba o komentatorów sprzyjających jednemu kandydatowi – stwierdza Rada Etyki Mediów.
Do końca nie było wiadomo, czy na debacie pojawi się kandydat Koalicji Obywatelskiej. Rafał Trzaskowski dopiero we wtorek potwierdził, że się na niej stawi.
– Trudno zakładać, że wybieramy się tam na równe starcie kandydatów w wyborach prezydenckich. Ale to być może niepowtarzalna okazja, by mieć 6 minut możliwości wypowiedzi w TVP na żywo. Obiecuję, że wykorzystam każdą sekundę. Bądźcie ze mną – napisał.
Najwyższa emerytura, jaką wypłaca ZUS, wynosi ponad 23,3 tys. zł brutto. To więcej niż pensja polskiego premiera czy prezydenta! Co trzeba robić, by dostawać takie pieniądze? Sporo zarabiać i długo pracować. Emeryt rekordzista przepracował 57 lat. Dzięki waloryzacji, jego emerytura tylko w tym roku wzrosła o prawie 800 zł brutto. Liczba seniorów z wysokimi świadczeniami, powyżej 7000 zł brutto, tylko w 2019 r. wzrosła o 70 proc., do niemal 36 tysięcy osób – wynika z najnowszego raportu ZUS dotyczącego wysokości emerytur.
Tragiczne wiadomości przekazała grupa sportowców, z którymi para z Bydgoszczy była w stałym kontakcie. Bartosz Apanasiewicz, doświadczony górołaz i biegacz oraz jego partnerka Ania zostali znalezieni w sobotę pod przełęczą Zawrat. Ze wstępnych ustaleń wynika, że biwakowali w okolicach tatrzańskiego szlaku turystycznego, gdy zaskoczyła ich gwałtowna burza. Czy to ona przyczyniła się do ich śmierci?
Pracowała dla Departamentu Zdrowia gromadząc i publikując dane odnośnie zakażeń koronawirusem oraz zgonów na Covid-19. Gdy odmówiła manipulowania danymi, została zwolniona z dnia na dzień. Postanowiła więc zrobić zbiórkę w internecie i stworzyć platformę pokazującą to, co jej zdaniem rząd próbował ukryć: o wiele większe liczby.
Książę Harry wyjechał z Wielkiej Brytanii, żeby prowadzić samodzielne życie, z dala od babci – królowej Elżbiety oraz pozostałych członków rodziny, którzy mogliby wpływać na jego decyzje. Wydawałoby się, że 35-letni arystokrata będzie teraz wił sobie przytulne gniazdko w towarzystwie ukochanej – Meghan Markle i synka Archiego. Tymczasem rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Do książęcej pary wprowadza się teściowa – Doria Ragland.
To były ułamki sekund. Auto jadącej na wycieczkę rodziny wbiło się w przydrożną barierkę. Oszołomiony pan Michał odwrócił się, żeby sprawdzić, co z dziećmi. Na całe szczęście były całe. Okazało się, że uderzył w nich pirat drogowy w srebrnym busie. Dopiero potem dowiedzieli się, że pędzili nim funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa, którzy zabezpieczali kampanię prezydenta Andrzeja Dudy.
Beztroska Doda postanowiła zaparkować byle gdzie, aby tylko wreszcie pójść z koleżanką na obiad do restauracji. W rezultacie zostawiła samochód w niedozwolonym miejscu. Raczej trudno uwierzyć, że nie zauważyła doskonale widocznych białych pasów, na których nie można stawać. Najwidoczniej miała w nosie przepisy i nie bała się, że za taki wybryk mogłaby zapłacić nawet 500 zł mandatu.
14 czerwca 1940 roku uruchomiono największy w dziejach obóz zagłady. Pani Lucyna Adamkiewicz (93 l.) jest jedną z ocalałych z tego piekła na ziemi. – Gdy dojechaliśmy na miejsce i zobaczyliśmy napis Auschwitz, moja mama powiedziała: Dziecko, to jest już nasz koniec – opowiada Faktowi o tym, co przeżyła.
Najnowszy sondaż przedwyborczy pokazuje, że szykuje się bardzo zacięta końcówka kampanii prezydenckiej, a wynik głosowania może się ważyć do samego końca. Rafał Trzaskowski wciąż skraca dystans do ubiegającego się o reelekcję prezydenta Andrzeja Dudy. Różnica między nimi jeszcze nigdy nie była tak mała.
Tragedia na warszawskiej Woli. Pod czekającym na rozbiórkę wieżowcem, w którym mieściła się kiedyś Almamer Szkoła Wyższa, znaleziono zwłoki nastolatki. Wstępne oględziny ciała zaprowadziły śledczych do wniosku, że doszło tam do nieszczęśliwego wypadku. To na razie hipoteza, ale najbardziej prawdopodobna. Wiele wskazuje na to, że dziewczyna spadła z dachu. Jeśli nie było to samobójstwo ani morderstwo, trzeci scenariusz mówi o nieszczęściu podczas aktywności nazywanej urbexem. Chodzi o eksplorację trudno dostępnych lub niewidocznych miejsc w mieście (stąd nazwa Urbex, która łączy angielskie słowa exploration i urban).
Koronawirus w Polsce wciąż nie odpuszcza. Liczba zakażeń rośnie każdego dnia. Tylko dziś potwierdzono w naszym kraju 396 przypadków SARS-CoV-2. W sumie w Polsce odnotowano już ponad 29 tys. zakażeń. W wielu miejscach wykrywane są kolejne ogniska koronawirusa. W Kotfinie (woj. łódzkie), jeden z weselników zaraził wirusem 11 osób. Sanepid przebadał co trzeciego uczestnika zabawy.