Takiego wydarzenia nie było od czasów zimnej wojny! Marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych wpłynęła na Morze Barentsa.
Wcześniej o tej decyzji powiadomiono Rosję. Czy to oznacza, że grozi nam III wojna światowa? Wcześniej napięcie rosło także między USA a oskarżanymi o wywołanie pandemii Chinami.
Potężne okręty marynarki wojennej Stanów Zjednoczonej wpłynęły na Morze Barentsa! To przybrzeżne morze w Oceanie Arktycznym nie było scenerią takich wydarzeń od czasów zimnej wojny i lato 80. Co sprawiło, że USA tak niespodziewanie postanowiły tam operować? Jak ujawniają amerykańskie władze, Kreml został o wszystkim powiadomiony. Stało się tak, by uniknąć nieporozumień i zmniejszyć ryzyko eskalacji”. Według USA celem jest „operacja bezpieczeństwa morskiego” i „korzystanie z wolności przemieszczania się i pokazanie ścisłej współpracy między sojusznikami”.
#USNavy and @RoyalNavy working together in the #BarentsSea, while conducting maritime security operations in challenging environments above the Arctic Circle, to assert freedom of navigation and demonstrate seamless integration among allies.
Read Now ⬇️ https://t.co/AKffrRj6Mj pic.twitter.com/UcJr2ELoRe
— U.S. Navy (@USNavy) May 4, 2020
Dlaczego bezpieczeństwo morskie jest zagrożone? Stany Zjednoczone mówią wprost – chodzi o Rosję. A konkretnie o jej rosnące znaczenie w regionie. Odkąd z powodu topnienia lodówców możliwa jest tam swobodna żegluga, Morze Barentsa stało się ważnym strategicznie obszarem. Zarówno gospodarczo, ze względu na surowce naturalne, jak i militarnie. Dlatego swoją obecność Waszyngton zaznaczył tam między innymi poprzez wysłanie trzech niszczycieli i fregaty HMS Kent z Royal Navy.Tymczasem Rosja ma przecież swoją bazę wojskową w Murmańsku. Póki co nie odniosła się do wyjątkowych manewrów USA, jednak obserwuje je uważnie. Jaka będzie jej reakcja?
SE.PL