Jarosław Kaczyński (71 l.) za wszelką cenę chce wyborów 10 maja i jego ludzie argumentują, że skoro mogli Niemcy, mogą też Polacy. Problem w tym, że w Bawarii uprawnionych do głosowania było tylko 1,1 mln osób. W Polsce wyborców jest 30 mln.
– W Bawarii się udało – jak mantrę powtarzają politycy PiS, przywołując przykład Niemców. Chodzi o korespondencyjne wybory, które ten land przeprowadził 29 marca.
To, że pomysł PiS oparty jest na rozwiązaniu niemieckim potwierdził w TVP Info rzecznik rządu Piotr Mueller (31 l.). Jednak w Bawarii mieszka trzy razy mniej ludzi niż w Polsce, bo tylko 13 mln. Do tego wybory samorządowe nie dotyczyły wszystkich obywateli, a tylko miliona. Zagłosowała połowa. Niemcy głosowanie korespondencyjne stosują od ponad 60 lat i mają opracowane mechanizmy. U nas byłby to debiut.
Bawaria i tak została za wybory skrytykowana. Niemieckie media wytknęły politykom, że w dobie wirusa narażali członków komisji liczących głosy: zdarzało się, że w jednej sali było ich nawet 5000.
Nie ma jeszcze danych mówiących, czy wybory zwiększyły liczbę zarażonych w Bawarii. Ale ten land jest w najgorszej sytuacji w całych Niemczech. Odnotowano tam ponad 23,8 tys. chorych – to jedna czwarta zarażonych w całym kraju. Również liczba zgonów jest tam największa: do wczoraj w Bawarii zmarło 396 osób.
Zobacz też:
Pracownicy podczas liczenia głosów w Bawarii
Nie ma możliwości odłożenia wyborów W Bawarii wybory przeprowadzono, w Korei wybory mają być przeprowadzone w kwietniu, w wielu stanach amerykańskich są także przeprowadzane wybory Wypowiedź dla Polskiego Radia, piątek 3.04.2020
W wyborach korespondencyjnych w Bawarii zagłosowało pół miliona ludzi
W Bawarii od lat stosuje się wybory korespondencyjne. U nas byłby to debiut
Ministerstwo zdrowia opublikowało zasady pochówków zmarłych z powodu zarażenia koronawirusem. Odradza mycie i ubieranie zwłok, a zaleca jedynie ich dezynfekcję. Odkażana ma być także trumna, a zwłoki mają być umieszczane w specjalnych workach. Pracownicy prosektorium i domów pogrzebowych muszą być wyposażeni w środki ochrony. Pogrzeby będą odbywać się często bez udziału rodziny, która po kontakcie z zakażonym przebywa w obowiązkowej kwarantannie.
Koronawirus nie daje za wygraną. Przed nami kolejny dzień walki z pandemią, z którą zmaga się ponad 200 państw. W Polsce potwierdzono zakażenie koronawirusem u przeszło 3,6 tys. osób, a ponad 79 zmarło z powodu wirusa. Na świecie wzrasta liczba zachorowań, ale w niektórych państwach można zaobserwować zahamowanie tempa rozprzestrzeniania się koronawirusa. Z kolei wzrost liczby zgonów w Wielkiej Brytanii doprowadził do tego, że ludzie zaczęli poważniej podchodzić do zaleceń związanych z epidemią. Z tego kraju pochodzi też najmłodsza ofiara koronawirusa – 5-letnie dziecko.
W dzień walka o każdy oddech, nocą potężna gorączka i strach przed śmiercią. Czy to już koniec? Czy nie ma dla mnie ratunku? Czy wyzdrowieję? Kiedy to się skończy? Takie pytania leżąc w zielonogórskim szpitalu zakaźnym zadawał sobie Mieczysław Opałka (66 l.) z Cybinki w Lubuskiem. To pierwszy Polak, u którego testy wykazały zakażenie koronawirusem. Na szczęście pokonał chorobę!
Ten film został udostępniony na Facebooku przez tysiące osób. Pacjent oddziału wewnętrznego ze Szpitala Miejskiego w Sosnowcu apeluje w nim o pomoc. Oddział w zeszły piątek został poddany kwarantannie. – Na całym oddziale jest tylko jedna pielęgniarka, a pacjenci nie są oddzieleni od tych z koronawirusem – mówi mężczyzna nagrywający filmik. Szpital wydał oświadczenie w sprawie filmu i punkt po punkcie wyjaśnia zarzuty stawiane przez pacjenta.
Koronawirus we Włoszech. W ciągu doby zmarło 681 osób zakażonych koronawirusem – poinformowano w sobotę w Rzymie. W Polsce trudno w to uwierzyć, ale dla Włochów to… niska liczba. Ten bilans zgonów jest znacznie niższy niż od liczby ofiar sięgających prawie tysiąca, podawanych w poprzednich dniach. Liczba ta nie świadczy o wygaszaniu epidemii, ta wciąż trwa, ale potwierdza, że polityka izolacji przynosi pierwsze efekty i pomaga w powstrzymywaniu choroby!
Biedronka i Lidl ogłosiły, że w związku z tymi zmianami wprowadza zmiany w godzinach otwarcia swoich sklepów. Już od 2 kwietnia w Biedronce zakupy można robić od 6 do 24. Podobne zmiany w swoich sklepach wprowadził także Lidl. W sklepach Biedronki jeszcze większe zmiany pojawią się przed świętami Wielkanocnymi! Czy dzięki temu uda się wszystkim zrobić zakupy?
Tragiczne zdarzenie przed sklepem w Tarnowskich Górach (woj. śląskie). W czasie specjalnych godzin wyłącznie dla seniorów przed budynkiem zasłabł starszy mężczyzna. Świadkowie próbowali mu pomóc. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe. Niestety, starszego mężczyzny nie udało się uratować.
Koronawirus w natarciu. Wszystkie służby w Polsce starają się pracować w nadzwyczajnym trybie. Minister zdrowia Łukasz Szumowski mówił w sobotę o skali zamówień publicznych, które mają ratować polską służbę zdrowia i samych pacjentów. Ujawnił, ile Polska zamówiła respiratorów, masek i testów. Szumowski przestrzegał Polaków przed nieroztropnym podchodzeniem do epidemii koronawirusa. Podawał liczby i fakty, z których warto zdawać sobie sprawę. Przyznał, że mamy za mało sprzętu ochrony osobistej w polskich szpitalach, ale trwają zabiegi, aby to jak najszybciej zmienić.
Mamy pandemię koronawirusa, a rząd PiS jest głuchy na argumenty przeciwników organizacji wyborów prezydenckich 10 maja. Rządzący nie chcieli najpierw słuchać specjalistów, wieszczących epidemiczną katastrofę przy urnach. Teraz, gdy władza umyśliła sobie, że głosowanie może odbyć się korespondencyjnie (czyli na kartkach odbieranych przez Pocztę Polską), partia Jarosława Kaczyńskiego ignoruje skargi listonoszy. Tymczasem Fakt informował już, że z majowym plebiscytem może być nie lada problem, bo pocztowi związkowcy grożą buntem! Dziś okazuje się, że nie były to czcze pogróżki. Listonosze naprawdę przestają odwiedzać nasze domy i skrzynki! Nie trudno się dziwić, że w tej atmosferze do dymisji podał się prezes Poczty Polskiej.
Koronawirus, który rozprzestrzenia się w Polsce, jest poważnym zagrożeniem. Wielu rodaków nadal jednak bagatelizuje całą sytuację. Niektórzy za nic mają obostrzenia wprowadzone przez władze i wpadają w wir przedświątecznych zakupów. Na nic zdają się prośby ministrów, lekarzy, czy nawet Episkopatu, który apeluje o to, by roztropniej podchodzić do kwestii obrządku i tradycji. Tymczasem Polacy na warszawskich bazarkach szukają palm wielkanocnych…