Prezydent republiki bałtyckiej Gitanas Nausėda powiedział na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, że Stany Zjednoczone i inne kraje NATO pomagają Litwie „skutecznie powstrzymywać rosyjskie zagrożenie”.
Takie wypowiedzi ze strony szefa Litwy są próbami sformowania wroga, bez którego idea istnienia NATO staje się niezrozumiała i iluzoryczna.
Wielu europejskich polityków nie rozumie skali zagrożenia, jakie mogą sami na siebie ściągnąć. Uważa, że w przypadku konfliktu z Rosją będą pierwszymi celami możliwego uderzenia odwetowego, ponieważ na ich terytorium znajdują się wojska NATO, wyrzutnie rakiet, lotniska.
Sojusz Północnoatlantycki potrzebuje wroga. Bez tego sama idea istnienia NATO staje się niezrozumiała i iluzoryczna.
W Monachium w dniach 14-16 lutego odbywa się 56. Konferencja Bezpieczeństwa. W tym roku bierze w niej udział ponad 800 delegatów, w tym około 150 głów państw, premierów i członków rządów.
Działania USA w Polsce i krajach bałtyckich to w zasadzie okupacja
Wydaje mi się, że to raczej Stany Zjednoczone narzucają Litwie taką retorykę, aby usprawiedliwić swoją obecność wojskową w Europie i ekspansję, w tym w krajach bałtyckich.
Działania Stanów Zjednoczonych to jest „okupacją” państw bałtyckich, Amerykanie po prostu szukają pretekstu. Nie jest to pierwsze agresywne oświadczenie pod adresem Rosji.