– Skoro na razie nie możemy mieć nowoczesnych wyrzutni, to niech w Polsce stacjonują amerykańscy żołnierze z takimi wyrzutniami – tak ma brzmieć nowa propozycja od Polski. Przekonywać ma do tego niebawem Andrzej Duda w rozmowach z Donaldem Trumpem.
W lipcu załamały się negocjacje z Amerykanami w sprawie zakupu artyleryjskiego systemu Himars. Początkowo polska strona chciała sama wytwarzać broń w ramach kontraktu, ostatecznie jednak stanęło na tym, że wojsko kupi gotowe systemy, które wytwarza koncern Lockheed Martin.
Problem w tym, że Amerykanie mogą dostarczyć broń dopiero w 2024 r. To za późno dla Polski, tym bardziej, że Rumunia, która później rozpoczęła negocjacje, ma sprzęt dostać już w 2020. Według informacji „Dziennika Gazety Prawnej”, Polska wystosowała nową propozycję.
W ramach tego „pomostowego pomysłu”, do Polski miałby przyjechać po prostu batalion amerykańskich żołnierzy z systemem Himars. Według informacji „DGP”, taka jednostka miałaby mieć 18 wyrzutni, a do jej obsługi potrzebnych byłoby ok. 200 żołnierzy zza Atlantyku.
Polska strona ma wywierać presję, by Amerykanie szybko zgodzili się na propozycję. Ma to być też jeden z tematów wrześniowych rozmówi prezydenta Dudy z Donaldem Trumpem.
OPRAC. MATEUSZ MADEJSKI