Zaproponowana Polsce cena za system antyrakietowy Patriot jest nie do przyjęcia – powiedział wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki w wywiadzie dla portalu internetowego Defense News. Wysoki koszt był dla Polski niespodzianką – dodał. Podległa Pentagonowi Agencja Współpracy Bezpieczeństwa Obronnego (DSCA) notyfikowała w ubiegłym miesiącu Kongresowi USA potencjalną sprzedaż Polsce pocisków Patriot wraz z wyposażeniem pomocniczym za łączną kwotę 10,5 miliarda dolarów (37 miliardów złotych). Jest to o 7 miliardów złotych więcej niż kwota, jaką Polska zamierza przeznaczyć łącznie na swą obronę przeciwrakietową.
Kownacki mówił Defense News o tej ofercie we wtorek w Waszyngtonie. Rozmowa została opublikowana w środę. – Cena jest dla nas naprawdę nie do przyjęcia, nawet biorąc pod uwagę znaczne środki finansowe, jakie przeznaczyliśmy na techniczną modernizację polskich sił zbrojnych. Nie możemy sobie po prostu pozwolić na wydanie tak dużo pieniędzy na zakup dwóch baterii i pocisków PAC-3 (Patriot Advanced Capability-3) – powiedział polski wiceminister obrony. – Wysoki koszt był dla nas niespodzianką – dodał.
„Nie możemy po prostu zaakceptować takich warunków finansowych”
Przedstawiona Polsce oferta obejmuje 16 wyrzutni rakietowych, cztery radary sektorowe i 208 rakiet PAC-3 w ulepszonej wersji MSE (Missile Segment Enhancement). – Dokonamy szczegółowej analizy proponowanego tekstu wstępnego porozumienia (Letter of Agreeement), gdy tylko zostanie nam wysłany – powiedział wiceszef MON, który rozmawiał w Waszyngtonie przede wszystkim na temat ceny kontraktu na Patrioty.
– Nie możemy po prostu zaakceptować takich warunków finansowych, będziemy intensywnie pracować nad ich złagodzeniem, przeprowadzimy szczegółową analizę. Zdajemy sobie sprawę, że dla zmniejszenia ceny będzie potrzebne więcej niż jedno spotkanie, być może dwa lub trzy spotkania będą potrzebne do wynegocjowania akceptowalnej, rozsądnej ceny – kontynuował.
Zaskoczeniem także cena offsetu
Według Kownackiego, zaskoczeniem były także inne elementy porozumienia, „na przykład cena offsetu”. Podczas gdy niektóre firmy zaangażowane w sprawę oferowały rozsądne ceny za offset, „mamy jedną firmę, która zaoferowała offset nie do przyjęcia dla nas i warunki, jakich nie możemy zaakceptować”. Ponadto nawet w przypadku firm, które zaproponowały rozsądne umowy, będzie się jeszcze prowadzić negocjacje w celu obniżenia cen. – Oczywiście nie możemy przewidzieć, na ile uda się nam zmniejszyć cenę, niemniej administracja USA, jak też firmy są świadome, że jest nam potrzebna obniżka tej ceny. Jestem przekonany, że zdołamy osiągnąć nasz cel i obecnie finalizujemy projekt, zatem jesteśmy w ostatniej fazie negocjacji – zapewnił wiceminister.
ŹRÓDŁO: PAP