Europejski system bezpieczeństwa? Precyzyjne kontrole imigrantów? Wolne żarty.
W Niemczech wybuchł skandal po tym jak okazało się, że imigrant z Afganistanu, który w połowie października zgwałcił i zamordował 19-latkę we Fryburgu, został wcześniej w niejasnych okolicznościach wypuszczony z więzienia w Grecji, zamiast odbywać tam wieloletni wyrok za podobną próbę.
Przypomnijmy, że Maria Ladenburger – zabita przez 17-letniego Husseina Khavari – to córka wysokiego rangą urzędnika Komisji Europejskiej. Była wolontariuszką w ośrodku dla uchodźców i studiowała medycynę.
Imigrant zamordował ją gdy wracała późno z dyskoteki do domu. Ciało ofiary wrzucił do rzeki. Policji udało się schwytać mordercę na podstawie kodu DNA jego włosa, który zostawił na miejscu zbrodni.
Tymczasem grecka policja przyznała, że zabójca z Fryburga został wcześniej skazany w Grecji na 10 lat więzienia za napad i ciężkie zranienie młodej kobiety. Wyszedł jednak na wolność w niejasnych okolicznościach w październiku 2015 r. po odsiedzeniu zaledwie nieco ponad roku kary – donosi „Sueddeutsche Zeitung”. Co za humanitaryzm!
Po wypuszczeniu z więzienia w Grecji bandyta miał się regularnie zgłaszać do tamtejszej policji. Nie zrobił tego i uciekł do Niemiec, gdzie 12 listopada 2015 r. zgłosił na policję we Fryburgu i poprosił o azyl polityczny. Nie miał przy sobie żadnych dokumentów, jednak w niczym to nie przeszkodziło – pobrano mu odciski palców i został przyjęty do ośrodka dla azylantów.
Teraz porównanie odcisków Afgańczyka z Grecji i Niemiec nie budzi żadnych wątpliwości: to ten sam mężczyzna – poinformowała rzeczniczka policji we Fryburgu. Dlaczego w takim razie niczego podejrzanego nie wykazała zrobiona rok temu kontrola we wspólnym systemie Eurodac, gdzie – teoretycznie – znajdują się dane wszystkich osób ubiegających się o azyl w UE?
Odpowiedzi mogą być dwie: albo ten system europejskiej wymiany policyjnych informacji po prostu nie działa i jest fikcją, albo – co gorsza – kontrola wykazała, że Hussein Khavari to groźny przestępca, który uciekł z Grecji, a mimo to niemieckie władze pozwoliły mu zostać, zamiast natychmiast go deportować, jeśli nie do Afganistanu to przynajmniej z powrotem do więzienia w Grecji.
Co więcej, okazuje się, że policje obu państw nie są nawet w stanie ustalić, ile lat ma zabójca z Fryburga: w niemieckich kartotekach figuruje jako 17-latek, a w greckich jako 20-latek. Jest to o tyle ważne, że jeśli zostanie uznany za niepełnoletniego, można go będzie skazać najwyżej na 10 lat więzienia. Znając życie i tak wyjdzie – jak w Grecji – znacznie wcześniej. Kogo zabije następnego?
Przypomnijmy, że mord we Fryburgu był tylko jednym z wielu dokonywanych coraz częściej przez islamskich imigrantów w Niemczech przestępstw na tle seksualnym. Niedawno w Bochum schwytano imigranta-gwałciciela, który „polował” na studentki z Chin. Zobacz dlaczego lewacy są oburzeni jego aresztowaniem.
REPORTERS.PL