Drogowy horror pod Warszawą! W Mszczonowie zderzyły się ford i volvo. Troje dzieci zginęło na miejscu, a troje kolejnych i czworo dorosłych walczy o życie w szpitalu. Śledczy wciąż nie wiedzą, jak doszło tragedii.
Zarówno fordem, jak i volvo podróżowały pięcioosobowe rodziny. W sobotę przed godz. 21 samochody zderzyły się czołowo na drodze krajowej nr 50. – Dwóch chłopców w wieku 9 i 11 lat oraz ich 6-letnia siostra ponieśli śmierć na miejscu. Ich 43-letni ojciec, który kierował volvo, w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala. Matka dzieci odniosła lżejsze obrażenia. Są to mieszkańcy powiatu żyrardowskiego – relacjonuje st. sierż. Aleksandra Calik i dodaje, że tak dramatycznego w skutkach wypadku nie było w okolicy od lat.
Do szpitala trafiła także cała rodzina spod Skierniewic, która jechała fordem. Życiu dwóch 5-letnich bliźniaków oraz ich 10-letniego brata nie zagraża niebezpieczeństwo. Ale o uratowanie życia matki i ojca lekarze wciąż walczą.
Na miejscu tragedii przez całą noc pracował biegły zajmujący się rekonstrukcją wypadków drogowych. Jego pomoc w tej sprawie może okazać się kluczowa. – Wiemy, że do wypadku doszło, ponieważ jeden z samochodów wymijał kolumnę pojazdów i czołowo zderzył się z drugim. Nie wiemy jednak, kto jest prawdopodobnym sprawcą, bo auta w wyniku zderzenia przemieściły się – informuje st. sierż. Calik.
SE.PL
I to jest tragedia. …nie do prze?ycia!!!!