Brytyjski dziennik „Die Welt” opisuje, jak muzułmanie w ciągu 15 lat praktycznie przejęli 150 tys. miasto Blackburn w północno-zachodniej Anglii, praktycznie wypychając rdzennych Brytyjczyków na obrzeża.
Miasto Blackburn w Wielkiej Brytanii zostało już niemal całkowicie przejęte przez muzułmanów. Na nieco ponad 150 tys. mieszkańców przypadają aż 52 meczety, zaś 90 proc. uczniów szkół to dzieci muzułmanów.
Jak pisze niemiecki dziennik „Die Welt”, muzułmanie i nie-muzułmanie żyją obok siebie, nie tworząc żadnych społecznych więzi. Z kolei nad lokalnym życiem czuwają imamowie, a także sieć stowarzyszeń islamskich, wydających wiernym polecenia, które często są sprzeczne z „brytyjskimi wartościami”. Przykładowo, w maju Stowarzyszenie Muzułmanów w Blackburn w oparciu o fatwę miejscowego imama oświadczyło, że kobiety nie powinny podróżować bez pieki męża lub krewnego dalej, niż 48 mil. Zalecano im także, by nie korzystały z Facebooka. Z kolei meczet Green Lane w tym mieście stwierdził, że muzułmanki nie mogą nosić spodni „nawet przed mężem”.
Brytyjski sekretarz stanu ds. rozwoju międzynarodowego Justine Greening wezwał imamów do cofnięcia fatw. Ci odpowiedzieli, że „to sprawa wewnątrz-islamska o której brytyjskie państwo nie decyduje”, a państwo powinno być im wdzięczne za porządek panujący w mieście.
„Die Welt” pisze, że wszystko dąży do takiej sytuacji, jaka ma już miejsce w rejonie meczetu Masjide-al-Hidayah w Blackurn. Kobiety chodzą tam zasłonięte od stóp do głów, prowadząc dzieci do szkoły koranicznej – gdzie uczą się Koranu pięć razy w tygodniu po arabsku. W mieście mają dominować hinduscy sunnici.
Niemiecki dziennik pisze również, że muzułmanie stanowią w Blackburn największy i najważniejszy elektorat Partii Pracy. Rdzenni mieszkańcy, zubożali i wypchnięci przez muzułmanów na obrzeża miasta skarżą się, że politycy tej lewicowej partii interesują się wyłącznie imigrantami, zaś o Brytyjczykach, szczególnie białych, zapominają.
„Muzułmanie są dla nich nawet ważniejsi od związków zawodowych. Dlatego pozwalają im rozwiązywać problemy „na ich sposób”” – przytaczają ich relacje dziennikarze.
Jeszcze 15 lat temu biali Brytyjczycy stanowili 95 proc. uczniów szkół w Blackburn, dziś 90 proc. to muzułmanie z Indii, Afganistanu oraz Pakistanu. Co więcej, w mieście jest więcej szkół koranicznych, niż zwykłych liceów i gimnazjów.
{source}
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”https://www.youtube.com/embed/psMM_62ltbg” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
{/source}
Marsz muzułmanów w Blackburn w 2016 roku.
WELT.DE / DAILYMAIL.CO.UK / KRESY.PL
zaraz zaraz ten dziennik jest brytyjski czy jednak NIEMIECKI
Dajcie to miasto panu Putinowi. On bedzie wiedzial co zrobic .