Z korupcją w wojsku walczą w ostatnich latach niemal wszystkie ekipy kierujące resortem obrony narodowej. Instytucjonalnie natomiast od 8 lat gdy w MON utworzono Biuro ds. Procedur Antykorupcyjnych.
Zasłynęło tym, że m.in. wprowadziło procedury odradzające przedsiębiorców, głównie z sektora zbrojeniowego, od osób decydujących o zamówieniach publicznych oraz tym, że okresowo organizuje konferencje dotyczące polityki antykorupcyjnej w wojsku.
We wtorek, 20 bm. z udziałem szefa MON Tomasza Siemoniaka rozpoczęła się dwudniowa konferencja pt. „Wyzwania polityki antykorupcyjnej w resorcie obrony narodowej – działalność profilaktyczna i edukacyjna w obszarze przeciwdziałania korupcji”. Wicepremier Siemoniak przypomniał, że walka z korupcją jest jednym z jego priorytetów. „Potrzeba nam zera tolerancji dla takich działań. Jeśli nie reagują najbliżsi ani przełożony, to złe procesy się nigdy same nie zatrzymają.” I słusznie, bo w resorcie obrony, i nie tylko, znane są przykłady społecznego ostracyzmu wobec osób, które próbują zgłaszać nieprawidłowości.
Powyższy problem w sposób naukowy przedstawił Marcin Szaładziński, dyrektor Biura ds. Procedur Antykorupcyjnych w MON. Odwołując się do badań Szaładziński przywołał – cytujemy za PAP – klasyfikacje zachowań korupcyjnych na dwie kategorie: osoby mięsożerne i roślinożerne. ” Mięsożerni obnoszą się z korupcją, nadużywają swych stanowisk. Roślinożerni: czasami coś skubną z państwowego, stwarzają atmosferę przyzwolenia na korupcję – ale to właśnie ta grupa jest groźniejsza, bo cementuje zmowę milczenia. Gdy chcą się wyzwolić, przyszywa im się łatkę „kapusia” – mówił.
W ocenie szefa MON ustanowienie w resorcie komórki ds. profilaktyki antykorupcyjnej było „mądrą decyzją”. Docenił też rolę Żandarmerii Wojskowej w wykrywaniu korupcji w wojsku, chociaż o tym mało się słyszy. Komendant główny ŻW gen. bryg. Piotr Nidecki poinformował, że oprócz wachlarza możliwości prawnych ma też komórkę badającą oświadczenia majątkowe. Co roku badanych jest ok. 28 tys. oświadczeń, szczególnie mających wpływ na zamówienia publiczne w armii. Przypomniał, że od 2016 r. będzie działał antykorupcyjny program profilaktyczny opracowany przez jego formację.
Wicepremier Siemoniak bardzo wysoko ocenił współpracę z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i podpisane dwa lata porozumienie. Wtedy CBA domagało się prawa do kontrolowania, czy byli funkcjonariusze publiczni nie łamią przepisów antykorupcyjnych. Pomysł popierał MON, które chciało wiedzieć czy przedsiębiorcy przestrzegają zakazu zatrudniania w ciągu trzech lat od zwolnienia ze służby żołnierzy zawodowych, którzy brali udział w decydowaniu o zamówieniach dla wojska. Za złamanie tego zakazu przedsiębiorcy grozi areszt lub grzywna. Okazało się to niemożliwe, bo byli żołnierze nie są osobami pełniącymi funkcje publiczne. Projekt nowelizacji odpowiedniej ustawy miał trafić pod obrady rządu, ale do tej pory tej „luki prawnej” nie udało się zlikwidować.
Uczestniczący w konferencji Krzysztof Krak, dyrektor gabinetu szefa CBA przypomniał, że przygotowana przez jego biuro w 2013 r. „mapa korupcji” wskazywała na możliwe zagrożenia w sektorze obronnym, informatyzacji administracji publicznej i wykorzystaniu środków unijnych. Wskazywano też na ochronę środowiska, energetykę, ochronę zdrowia. Wojska dotyczy 4 proc. spraw – ujawnił.
Według dyrektora Kraka problemów nastręcza kwestia oświadczeń majątkowych – jest ich kilkanaście wzorów, a najlepiej by było, gdyby do ich badania powołana byłaby jedna służba, wszystkich obowiązywały te same przepisy, taka sama odpowiedzialność karna za ich naruszenie i aby były wspólne zasady badania i publikowania oświadczeń majątkowych.
Jak już informowaliśmy, ponad 15 miesięcy temu projekt ustawy o oświadczeniach majątkowych został przygotowany przez resort sprawiedliwości i trafił do uzgodnień międzyresortowych.
Projekt ustawy m.in. przewidywał:
rezygnację w przypadku Ministerstwa Obrony Narodowej ze szczególnego rozwiązania polegającego na składaniu tych oświadczeń „za pośrednictwem” Żandarmerii Wojskowej, dokonującej analizy oświadczeń o stanie majątkowym żołnierzy zawodowych,
możliwość składania docelowo oświadczeń w formie dokumentu elektronicznego opatrzonego bezpiecznym podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy kwalifikowanego certyfikatu albo podpisem potwierdzonym profilem zaufanym ePUAP – w celu ułatwienia późniejszej analizy, weryfikacji i porównywania oświadczeń. W okresie przejściowym – przez 3 lata od wejścia w życie ustawy, czyli od 1 maja 2015 r. – będzie istniała możliwość składania oświadczeń w formie pisemnej,
ujednolicenie terminu składania oświadczeń rocznych, według stanu na dzień 31 grudnia, na dzień 30 kwietnia,
Projekt ustawy nie trafił pod obrady rządu, ani do parlamentu, głównie z powodu groźby ujawnienia danych osobowych i krytyki prawników. Ubolewał nad tym przedstawiciel CBA, który podkreślił, że jego biuro nie zajmuje się uchwalaniem przepisów, tylko wykonywaniem takiego prawa, jakie jest. A jak jest, każdy widzi w swoim środowisku i ma swoje zdanie.
R.CH.