Ostatnio Polacy zaczęli głośniej protestować przeciwko planom budowy w Polsce amerykańskich baz. Po raz kolejny – po awanturze irackiej i afgańskiej – rząd usiłuje wepchnąć Polskę w międzynarodowe kłopoty, nie pytając o zdanie społeczeństwa.
Sondaże wskazują, że większość Polaków opowiada się przeciwko budowie amerykańskich baz w Polsce. Wbrew rządowej propagandzie, nie zapewnią one naszemu krajowi większego bezpieczeństwa, a podwyższą tylko zagrożenie atakami ze strony terrorystów i wrogów USA.
Amerykańskie bazy na terytorium Polski stawiają pod znakiem zapytania suwerenność naszego kraju. Amerykańscy żołnierze nie będą mogli być sądzeni przez polskie sądy, jeśli dopuszczą się przestępstw. Polskie władze nie będą miały wstępu na teren bazy. Stworzenie eksterytorialnych baz oznacza de facto przyzwolenie na ulokowanie w Polsce dowolnego amerykańskiego uzbrojenia, z pociskami nuklearnymi włącznie – nikt bowiem nie będzie miał prawa sprawdzić, jaką broń przetrzymują na naszym terytorium Amerykanie. Ulokowanie baz rakietowych USA w Polsce utrwali nasz wizerunek amerykańskiego “konia” czy też, jak mówią inni, “osła trojańskiego” USA w Europie.
Czy po to pozbyliśmy się z polski wojsk radzieckich, żeby znów stawiać pod znakiem zapytania suwerenność naszego kraju i narażać na pogorszenie i tak nie najlepsze relacje z krajami Unii Europejskiej?
Budowa eksterytorialnych baz amerykańskich oznacza także poważne zagrożenie dla ludzi mieszkających w okolicy, w której miałyby one powstać. Lokalizacja amerykańskich jednostek wojskowych zwykle wiąże się ze wzrostem poziomu przestępczości – a przypomnijmy, że Amerykanie nie będą odpowiadać za popełnione czyny przed polskimi sądami. Na społeczność lokalną spadną koszty ekologiczne funkcjonowania bazy. Iluzoryczne są korzyści, które miałby odnieść nasz kraj z budowy takich obiektów. Praktyka pokazuje, że w większości krajów bazy USA są bezpośrednio lub pośrednio współfinansowane z budżetu państwa, na terenie którego stacjonują amerykańskie wojska. Doświadczenie offsetu za samoloty F-16 pokazuje, jakie “korzyści ekonomiczne”? może odnieść Polska z zacieśniania współpracy wojskowej z USA…
Budowa tzw. “tarczy” stanowi jednak przede wszystkim zagrożenie dla naszego kraju. Jeśli państwa, które dysponują dostępem do broni masowego rażenia, bądź terroryści, będa chcieli przeprowadzić atak rakietowy na Stany Zjednoczone, to ich pierwszym celem w pierwszej kolejności staną się właśnie bazy antyrakietowe, mające chronić terytorium USA. Mając na swoim terytorium wyrzutnie pocisków antyrakietowych Polska zwiększa szanse, by stać się celem potencjalnego ataku. Instalacja w Polsce “tarczy antyrakietowej” oznacza drastyczny wzrost zagrożenia bezpieczeństwa naszego kraju w imię “braterskich stosunków” z USA.
Marcin Szymański
Budowa tarczy to nic innego jak ?ciaganie na nas bomb rozrzucanych nad g?owami.
Niestety to prawda. Ten fakt odrzuca mnie od PiSu . Partii w?a??cej tym g..m w d..? bez myd?a. Niech mi kto? wyja?ni t? ich antyrosyjsko???
Oni nas przeznaczyli na ofiar?. A nasi politycy za kas? si? na to godz?. Tylko, ?e w razie wojny oni sp…? do Brukseli, a my zostaniemy
Wkurwia mnie pis … ?eby jeszcze dla ?ydów i Ameryka?ców mi?li podej?cie jak do szkopów czy ruskich….
Ty ruski kacapie, ile ci zap?acili za ten durny artyku??
Prawda jest taka ze po 1989 kazdy Polski rzad wlazi mniej lub wiecej w dupe amerykanom.Ja osobiscie uwazam ze powinnuismy sie dogadac z ruskim bo nasi wielcy sojusznicy i tak zawsze zostawiali nas na lodzie…