– Kazimierz Marcinkiewicz trafił do szpitala we Włoszech z podejrzeniem ataku serca – taką informację w nocy z poniedziałku na wtorek podał Newsweek.
Nieoficjalnie wiadomo, że stan Marcinkiewicza się polepszył, obecnie jest przy nim cały czas jego syn.
– Kazik przeszedł operację z piątku na sobotę i wciąż przebywa w szpitalu. Jego stan na szczęście jest już dobry, jest przy nim syn – powiedział w rozmowie z Newsweekiem znajomy byłego premiera, który nie chciał ujawnić swojego nazwiska. Były polski premier trafił do włoskiego szpitala z podejrzeniem ataku serca.
Kazimierz Marcinkiewicz już od jakiegoś czasu nie udziela się aktywnie w polityce. Na przełomie 2005 r. i 2006 r. pełnił funkcję premiera, potem przez miesiąc pełnił obowiązki ministra skarbu. W ostatnim czasie przechodzi stres związany z rozwodem ze swoją żoną Isabel. Jak dowiedzieli się wcześniej dziennikarze Super Expressu, drogi Isabel i Kazimierza Marcinkiewiczów nie rozejdą pokojowo. Ostatnia rozprawa rozwodowa była już drugą z kolei i parę czeka jeszcze co najmniej kilka spotkań w sądzie. – To nie była ostatnia rozprawa. Jesteśmy na etapie postępowania dowodowego – mówił w rozmowie z Super Expressem przedstawiciel Isabel, mecenas Maciej Karolak. Kazimierza Marcinkiewicza reprezentuje mecenas Karolina Bodnar, jedna z najlepszych specjalistek od rozwodów.
Do podziału między Marcinkiewiczami jest m.in. mieszkanie na Ochocie warte ok. 600 tys. zł. Ale największą kością niezgody będzie walka o wysokość alimentów. Od grudniowego wypadku Isabel nie pracuje, cały czas leczy sparaliżowaną rękę.
se.pl
Sumienie nie wytrzyma?o , ka?dego z nich si?gnie r?ka sprawiedliwo?ci
Mo?e za du?o wie POwcy go dojechali