Były prokurator i kandydat na radnego Jarosław D. (54 l.), który napadł na jeden z poznańskich banków w masce z filmu „Krzyk”, został skazany.
Zamaskowany, grożąc atrapą broni, zażądał pieniędzy od pracowników. W więzieniu spędzi 3,5 roku. Okazuje się, że na bank napadł, bo nie miał na spłatę kredytu hipotecznego!
Jarosław D. w listopadzie 2014 roku wbiegł do jednego z banków przy ulicy Naramowickiej w Poznaniu. Na głowie miał maskę, a w ręku trzymał atrapę broni. Krzyczał, że wszystkich pozabija. Okazało się, że krewki prokurator tak naprawdę jest życiowym nieudacznikiem. Chociaż żądał pieniędzy, ich nie dostał. Napadł bowiem na… placówkę bezgotówkową. Spanikowany rzucił się do ucieczki, jednak przed bankiem zatrzymali go przechodnie. Trafił do aresztu.
Nieudolny złodziej od początku przyznawał się do winy i za wszelką cenę próbował uniknąć powrotu za kraty. – Przez 3 miesiące przebywałem w areszcie. Przez ten okres, 24 godziny na dobę chciałem żeby współwięźniowie nie dowiedzieli się o mojej przeszłości zawodowej. To, co czeka takiego człowieka w areszcie, jest nie do opisania – mówił Jarosław D. – Przyniosłem wstyd. Ale proszę Wysokiego Sądu, żeby dał mi szansę. Już więcej tego nie zrobię. Proszę o wyrok w zawieszeniu – dodał.
Błagania nie przyniosły efektu. Sąd skazał byłego prokuratora na 3,5 roku więzienia i przekazanie pokrzywdzonym po tysiąc złotych zadośćuczynienia. – Sąd wziął pod uwagę, że oskarżony od początku przyznawał się do popełnienia przestępstwa, jednak biorąc pod uwagę, że został zatrzymany bezpośrednio po jego popełnieniu, nie mogła być to okoliczność łagodząca – tłumaczyła w uzasadnieniu wyroku sędzia Agata Trzcińska.
Jarosław D. kalkulował wręcz, na ile jego plan ma szansę powodzenia. Dawał sobie 30%. Tłumaczył później, że zalegał z ratami za spłacenie kredytu hipotecznego. W dniu napadu miały mu zostać odcięte media.
Michał Nadolski