– Prozachodnie siły próbują stworzyć na Ukrainie pierwszą linię ataku na Państwo Związkowe (Rosja, Białoruś) i zdestabilizować zrównoważony rozwój w tych krajach – powiedział przebywający z wizytą w Mińsku szef rosyjskiego Ministerstwa Obrony Siergiej Szojgu.
Szojgu mówił podczas konferencji prasowej, że temat kolorowych rewolucji nabiera dziś nowego znaczenia: „Dzisiaj widzimy efekty zastosowania tego narzędzia, jakim są wpływy zewnętrzne na Ukrainie”.
Według rosyjskiego ministra obrony, „USA i UE sprowokowały odsunięcie od władzy legalnego prezydenta Ukrainy i ślepo wspierają działania Kijowa w siłowym tłumieniu niezadowolenia z nowego rządu, a teraz próbują stworzyć pierwszą linię ataku na Państwo Związkowe i zdestabilizować zrównoważony rozwój Rosji i Białorusi. Dlatego ważne jest,aby mieć gotowe do walki siły zbrojne, tworzyć efektywne mechanizmy zapewniające bezpieczeństwo”.
Szojgu poinformował, że Rosja przetransportowała właśnie na Białoruś cztery przeciwlotnicze systemy rakietowe C-300, i wyraził nadzieję, że od 2015 roku będą one na służbie bojowej.
Rosyjski minister powiedział, że kraj zamierza nadal aktywnie rozwijać swoje bazy wojskowe za granicą. Przypomniał, że całkiem niedawno rosyjska eskadra rozpoczęła dyżury bojowe na Białorusi.
Przypomniał również, że w 2016 roku w Bobrujsku pojawi się rosyjska baza wojskowa, w której stacjonować będą myśliwce SU-27 pojawi się już w przyszłym roku.
Siergiej Szojgu oświadczył, że Białoruś jest głównym partnerem wojskowym Rosji i podkreślił, że sytuacja jak ma teraz miejsce wymaga ścisłej koordynacji wspólnych wysiłków w zwalczaniu szerokiego spektrum wyzwań i zagrożeń. Z kolei białoruski minister obrony Jurij Żadobin pochwalił podczas spotkani wspólne ćwiczenia z Rosją.
Kresy24.pl