Prokuratura bada okoliczności śmierci dwóch braci z Ełku: Marcina i Jana B. Mężczyźni pod koniec października wybrali się na ryby nad jezioro Kruklin. 2 listopada w wodzie odnaleziono ich ciała oraz łódź, którą płynęli.
Tragedia na Mazurach. Bracia zginęli na rybach. Co się stało nad jeziorem Kruklin?
Prokuratura Rejonowa w Giżycku wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania śmierci 49-letniego Marcina B. oraz 55-letniego Jana B. Ciała braci zostały znalezione w jeziorze Kruklin (woj. warmińsko-mazurskie) w niedzielę (2 listopada).
Bracia Marcin i Jan B. 30 października 2025 r. pojechali na ryby nad jezioro Kruklin. Pogoda nad mazurskim jeziorem nie dopisywała, wiał silny wiatr. Kiedy mężczyźni nie wrócili do domu w zaplanowanym czasie, rodzina zgłosiła ich zaginięcie. Następnego dnia w lesie nieopodal jeziora znaleziono samochód należący do zaginionych.
Po kilku dniach poszukiwań potwierdziły się najgorsze przypuszczenia. W niedzielę (2 listopada) na jeziorze Kruklin na głębokości około ośmiu metrów znaleziono ciała braci oraz łódź, którą płynęli.
Prokuratura bada sprawę
Śledczy wyjaśniają, dlaczego doszło do tragedii. Jak informuje prok. Daniel Brodowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie, przeprowadzona zostanie sekcja zwłok 49-latka oraz 55-latka. Zabezpieczono łódź, którą wyłowiono z jeziora. Przesłuchani będą też świadkowie, swoją opinię wyda również biegły. Śledztwo prowadzą funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.
Źródło:se.pl












Dodaj komentarz