
Karol Nawrocki za tydzień ma poinformować kierownictwo PiS o tym, kto trafi z nim do Pałacu Prezydenckiego. Szefem Kancelarii Prezydenta ma zostać Karol Rabenda, gdański radny i jego znajomy – twierdzą nasze źródła.
Karol Rabenda, zaufany znajomy Karola Nawrockiego z Gdańska, i Sławomir Cenckiewicz, historyk i były dyrektor Wojskowego Biura Historycznego, mają odegrać kluczową rolę w budowaniu struktur Kancelarii Prezydenta Karola Nawrockiego po objęciu przez niego urzędu – dowiedziała się „Rz”.
Obaj – podobnie jak Nawrocki – są historykami po Uniwersytecie Gdańskim. Rabenda, obecnie radny Gdańska z PiS, wcześniej wiceminister aktywów państwowych w czasach premiera Mateusza Morawieckiego, to kolega z czasów aktywności lokalnej w Gdańsku. Rabenda był członkiem sztabu wyborczego Nawrockiego, gdzie odpowiadał głównie za kampanię oraz spotkania z wyborcami żony Marty Nawrockiej i dbał o wizerunek całej rodziny. Z kolei dr hab. Sławomir Cenckiewicz jest jedną z osób publicznych, które najmocniej wspierały Nawrockiego. Rabenda ma zostać szefem Kancelarii Prezydenta RP, a Cenckiewicz postacią kluczową w zakresie bezpieczeństwa narodowego, choć niekoniecznie na stanowisku szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego.
– Karolem Rabendą jestem zaskoczony, ale Sławkiem Cenckiewiczem nie, bo był jednym z pomysłodawców kandydatury Karola Nawrockiego – mówi nam jeden z polityków PiS z Gdańska.
Sam Karol Rabenda na pytanie „Rz” o to, czy otrzymał taką propozycję, nie zaprzeczył. – To będą decyzje prezydenta Karola Nawrockiego – stwierdził.
Nazwiska ludzi prezydenta Nawrockiego PiS pozna za tydzień. Partia chce oczyścić Pałac po ludziach Andrzeja Dudy
Nasze źródła związane z Karolem Nawrockim mówią, że on sam jasno powiedział PiS, że chce być samodzielny w wyborze najbliższych sobie osób i że „nie chce spadochroniarzy z PiS”. Według naszych nieoficjalnych informacji podczas poniedziałkowego spotkania z kierownictwem PiS Nawrocki nie podał żadnych nazwisk. – Zadeklarował, że potrzebuje tygodnia, by odpocząć, a potem weźmie się do pracy – mówi nam nasze źródło.
Kancelarię Prezydenta czekają duże zmiany. Tylko część ludzi prezydenta Andrzeja Dudy zostanie w Pałacu. – Nie byliśmy ze wszystkich zadowoleni i nie chcemy, by zostali – słyszymy w PiS.
Niewykluczone, że osobą, która ma szanse zostać, będzie obecny doradca prezydenta Dudy płk Krzysztof Wacławek. To były szef Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który stanął po stronie Nawrockiego, biorąc odpowiedzialność za decyzję o przyznaniu mu poświadczenia bezpieczeństwa i podważył wypowiedź premiera Donalda Tuska w tym zakresie w trakcie kampanii.
Nie wiadomo, czy Nawrocki uhonoruje stanowiskiem Pawła Szefernakera, szefa jego sztabu. Takiej propozycji mu jeszcze nie złożył.
SOP chciał ochraniać Karola Nawrockiego. Ten odmówił
Karol Nawrocki obejmie urząd prezydenta RP 6 sierpnia po zaprzysiężeniu przed Zgromadzeniem Narodowym. Uroczystość odbędzie się na Zamku Królewskim. Do tego momentu od czasu oficjalnego ogłoszenia przez Państwową Komisję Wyborczą jest prezydentem elektem. Chociaż zgodnie z ustawą o Służbie Ochrony Państwa ochrona przysługuje tylko obecnemu lub byłemu prezydentowi, tradycją jest, że otrzymuje ją również zwyciężający w wyborach prezydent elekt. Ochronę dla „innych osób ze względu na dobro państwa” może przyznać szef MSWiA.
Z informacji „Rz” wynika, że już w trakcie kampanii Nawrocki – z obawy o bezpieczeństwo po wielu negatywnych publikacjach na jego temat – otrzymał decyzją szefa MSWiA ochronę SOP, jednak odmówił.
– Andrzej Duda rządową ochronę otrzymał od razu po ogłoszeniu wyników wyborów (w 2015 r. wtedy jeszcze Biura Ochrony Rządu – przyp. aut.). Uważam że to dobra praktyka, która powinna obowiązywać zawsze, bez względu na to, kto wygrał wybory – mówi „Rz” Jacek Michałowski, szef Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego w latach 2010–2015.
Co przysługuje prezydentowi elektowi w Kancelarii Prezydenta RP? Opłaceni pracownicy i własne biuro
Michałowski przypomina, że prezydentowi elektowi Andrzejowi Dudzie kancelaria Komorowskiego, którą on kierował, wydzieliła także pomieszczenia przy ul. Wiejskiej na udzielanie pomocy prawnej. Tzw. Dudapomoc powstała w czasie kampanii wyborczej w maju 2015 r. z inicjatywy Andrzeja Dudy w myśl hasła „zawsze po stronie obywateli” i kontynuował ją po zwycięskich wyborach. W efekcie tego pomysłu powołano w Kancelarii Prezydenta RP Biura Interwencyjnej Pomocy Prawnej, co było jedną z pierwszych decyzji po zaprzysiężeniu w sierpniu 2015 r.
– Ten trzymiesięczny okres to czas na przygotowanie się do roli prezydenta, poznania struktur, przyglądnięcia się, jak funkcjonuje ten organ – dodaje Jacek Michałowski.
Kancelaria Prezydenta Andrzeja Dudy ze względu na zmianę kadencji prezydenta ma rekordowy budżet – jak pisała „Rz”, to aż 312 mln zł, o 38 mln zł (czyli o 14 proc.) więcej niż przed rokiem. W tej kwocie mieszczą się nie tylko odprawy dla odwołanego kierownictwa i doradców, ale także okresowego zatrudnienia dziesięciu pracowników przez prezydenta elekta.
„W ramach zasobów nieruchomości Skarbu Państwa dostępnych Kancelarii Prezydenta RP zostanie ustalone miejsce tymczasowego pobytu na czas organizowania nowej struktury Kancelarii Prezydenta RP. Ze względu na dużą ilość korespondencji (w szczególności listy, zaproszenia, gratulacje) wpływającej do Prezydenta elekta zostanie również ustalone miejsce zapoznawania się, analizowania i dekretowania korespondencji oraz miejsca spotkań” – odpowiada nam biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.
Prezydent elekt i prezes IPN w jednym. Nie wiadomo, czy Nawrockiemu skończył się urlop
Karol Nawrocki cały czas jest również prezesem Instytutu Pamięci Narodowej. Od czasu rozpoczęcia kampanii wyborczej pozostaje na odpłatnym urlopie wypoczynkowym (formalnie zastępuje go i kieruje instytutem prof. Karol Polejowski, również historyk z UG). Nawrocki może pozostawać w IPN do 6 sierpnia. Kiedy kończy mu się urlop? Dr Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN, odpowiedział nam na to pytanie enigmatycznie, stwierdzając jedynie, że „dr Karol Nawrocki wypełnia obowiązki Prezesa IPN i prezydenta-elekta”.
Kiedy zostanie wybrany nowy szef IPN? – Kolegium IPN do 30 dni ogłasza konkurs na stanowisko prezesa. Postępowanie jest dwuetapowe. Kolegium większością głosów wskazuje kandydata, którego rekomenduje Sejmowi za zgodą Senatu. Nowy prezes IPN zostaje wybrany większością głosów. A więc trwa to kilka miesięcy – wyjaśnia Leśkiewicz.
Źródło: rp.pl
Dodaj komentarz