
Francuski dziennik Le Monde wskazuje, że szefowa KE Ursula von der Leyen świadomie wspiera Donalda Tuska w okresie poprzedzającym wybory prezydenckie w Polsce. Aby nie zaszkodzić kandydatowi KO, unika kwestii budzących kontrowersje.
Gazeta opisała w ubiegłotygodniowym artykule nieformalne porozumienie pomiędzy von der Leyen a Tuskiem, polegające na wspieraniu obecnego rządu przez Komisję Europejską – m.in. poprzez przymykanie oka na niektóre wypowiedzi premiera czy opóźnianie publikacji raportów niekorzystnych dla Polski. Jak czytamy, szefowa KE “wie, jak zrobić to, co konieczne, żeby w razie potrzeby pomóc obozowi ‘proeuropejskiemu’”.
Jednymi z tematów objętych swego rodzaju “zasłoną” mają być polityka migracyjna i unijny pakt migracyjny. Przewodnicząca KE nie reaguje na deklaracje ze strony Polski, że kraj ten nie zamierza wdrażać postanowień tego dokumentu.
“W miarę zbliżania się wyborów prezydenckich, von der Leyen stawała się coraz bardziej wyrozumiała w sprawie paktu migracyjnego. Podczas wspólnej konferencji prasowej w Gdańsku, nie zareagowała, gdy Donald Tusk zadeklarował, że nie wdroży unijnego paktu migracyjnego i azylowego, choć ta legislacja ma wejść w życie w 2026 roku i jest wiążąca. Wolała nie robić z tego afery, wiedząc, że po wyborach Tusk będzie przestrzegać przepisów” – pisze Le Monde.
Kolejnym przykładem jest kwestia Zielonego Ładu. Według dziennika, Tusk może pozwolić sobie na wypowiedzi, które w przypadku innych unijnych przywódców spotkałyby się z reakcją Komisji. Von der Leyen miała też zdecydować o przesunięciu publikacji raportu dotyczącego redukcji emisji CO₂ na czas po wyborach w Polsce, mimo że pierwotnie miał się on ukazać w pierwszym kwartale roku, a jego treść byłaby niekorzystna dla Polski.
Dziennik zauważa, że Komisja opóźnia działania w sprawach drażliwych z punktu widzenia polskiej opinii publicznej, takich jak regulacje dotyczące handlu z Ukrainą po 5 czerwca czy ratyfikacja umowy z krajami Mercosur. Ma to na celu uniknięcie potencjalnych napięć społecznych, szczególnie wśród polskich rolników, co mogłoby wpłynąć negatywnie na notowania Tuska.
Dodaj komentarz