Jeżeli by się to udało wynegocjować, to byłby to dobry unik, by pozbawić Unię Europejską wpływu na to, jak ma wyglądać nasz budżet, przynajmniej w ramach procedury deficytowej. Natomiast to leczenie objawowe. Istotą problemu jest to, że rządy Morawieckiego i Tuska wydają za dużo pieniędzy, wydają pieniądze, których nie mają. Metodą na uzdrowienie finansów publicznych jest ograniczenie deficytu, zejście z wydatków socjalnych, z wydatków zbędnych. Z tych wydatków trzeba zejść do takiego poziomu, by wydatki na zbrojenia, na obronność, które są jak najbardziej potrzebne i nie powinny być cięte, by one były finansowane z bieżących przychodów finansowych, z bieżących podatków, a nie z deficytu budżetowego.