Są pierwsze uzgodnienia USA i Rosji ws. zakończenia wojny. Bez Ukrainy i UE

niezależny dziennik polityczny

Sekretarz stanu USA Marco Rubio i szef MSZ Rosji Siergiej Ławrow zgodzili się na współpracę w kwestiach będących przedmiotem wspólnych interesów geopolitycznych – poinformowała rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce po rozmowach delegacji obu państw w stolicy Arabii Saudyjskiej, Rijadzie.

  • Sekretarz stanu USA Marco Rubio po zakończeniu wielogodzinnych rozmów z rosyjską delegacją przekazał, że USA i Rosja zgodziły się co do czterech rzeczy.
  • Sekretarz stanu stwierdził, że ewentualny pokój musi być akceptowalny dla wszystkich stron, wliczając to również Europę.
  • Szef MSZ Siergiej Ławrow ocenił, że rozmowy „nie były nieudane” i że obie strony wyraziły gotowość „wznowienia pełnej współpracy” oraz „zniesienia barier dla współpracy gospodarczej”.
  • Zaproszenia na wtorkowe rozmowy nie dostały ani Ukraina, ani też UE, co wywołało oburzenie w Kijowie i większości europejskich stolic.

Politycy zgodzili się też na współpracę w dziedzinie gospodarki i możliwości inwestycyjnych, które pojawią się wraz z zakończeniem wojny w Ukrainie.

Wtorkowe rozmowy z Rosjanami były pierwszym, ważnym krokiem w długim procesie, ale wychodzę z nich przekonany, że Rosja jest gotowa zacząć poważnie rozmawiać o zakończeniu wojny w Ukrainie – powiedział w Rijadzie sekretarz stanu USA Marco Rubio. Zaznaczył, że celem USA jest trwały pokój i że UE „będzie przy stole”.

Jak powiedział szef amerykańskiej dyplomacji po zakończeniu wielogodzinnych rozmów z rosyjską delegacją, były one „pierwszym, choć ważnym krokiem w trudnej, długiej podróży”.

Rubio zaznaczył, że „wychodzi z tych rozmów przekonany, że Rosjanie są gotowi zacząć poważny proces ustalania, w jaki sposób, jak szybko i za pomocą jakiego mechanizmu można położyć kres tej wojnie”.

USA zapowiadają dyskusje o terytorium i gwarancjach bezpieczeństwa

Choć członkowie delegacji odmawiali podania szczegółów na temat ewentualnego kształtu porozumienia, doradca prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz stwierdził, że USA chcą, by pokój był trwały, a „praktyczna rzeczywistość jest taka, że będą dyskusje o terytorium i będą dyskusje o gwarancjach bezpieczeństwa”.

USA i Rosja zgodziły się co do czterech rzeczy

Rubio poinformował, że we wtorek USA i Rosja zgodziły się co do czterech rzeczy: ustalenia mechanizmu konsultacji, by zająć się spornymi kwestiami w stosunkach dwustronnych i znormalizować działania ambasad, powołania zespołów negocjatorów do rozmów na temat zakończenia wojny w Ukrainie, uruchomienia rozmów na wysokim szczeblu, by „rozpocząć dyskusję, przemyślenie i zbadanie zarówno współpracy geopolitycznej, jak i gospodarczej, która mogłaby wyniknąć z zakończenia konfliktu na Ukrainie” oraz by kontynuować zaangażowanie obydwu stron.

Sekretarz stanu stwierdził, że ewentualny pokój musi być akceptowalny dla wszystkich stron, wliczając to również Europę. Pytany o to, czy rozmowy dotyczyć będą zniesienia sankcji, Rubio stwierdził, że nie będzie prowadził publicznych „prenegocjacji”, lecz zaznaczył, że będzie musiało dojść do „ustępstw ze wszystkich stron” i że sankcje wprowadzono z powodu wojny. Dodał też, że swoje sankcje nałożyła też Unia Europejska, co sprawia, że „będzie musiała być przy stole w pewnym momencie”.

Rubio: wynik negocjacji musi być akceptowalny zarówno dla Ukrainy i Rosji, jak i dla Unii Europejskiej

Szef amerykańskiej dyplomacji odrzucił sugestie, że Europa została pozostawiona na uboczu negocjacji i podkreślił, że ich wynik musi być akceptowalny zarówno dla Ukrainy i Rosji, jak i dla Unii Europejskiej.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Waltz zaznaczył, że konsultacje z sojusznikami Ameryki i Ukrainą trwają „niemal codziennie”, choć podkreślił też, że tylko prezydent Trump był w stanie doprowadzić do rozpoczęcia tych rozmów, a USA zamierzają działać szybko, by doprowadzić konflikt do końca.

Po stronie rosyjskiej, szef MSZ Siergiej Ławrow ocenił, że rozmowy „nie były nieudane” i że obie strony wyraziły gotowość „wznowienia pełnej współpracy” oraz „zniesienia barier dla współpracy gospodarczej”. Zakomunikował jednak, że Rosja nie zgodzi się na obecność wojsk państw NATO w Ukrainie.

„Wyjaśniliśmy dziś, że obecność sił zbrojnych z tych samych krajów NATO, ale pod inną, fałszywą flagą, pod flagą UE albo pod flagami narodowymi, nic nie zmienia w tej kwestii. Oczywiście to jest dla nas nie do zaakceptowania” – oświadczył szef rosyjskiej dyplomacji.

Ławrow powtórzył, że dla Rosji niedopuszczalne jest członkostwo Ukrainy w NATO

Ławrow powtórzył też, że dla Rosji niedopuszczalne jest członkostwo Ukrainy w NATO. Według strony rosyjskiej jest to „bezpośrednie zagrożenie dla interesów Rosji i dla jej suwerenności”.

Obok Ławrowa w rozmowach uczestniczył też doradca prezydenta Putina ds. zagranicznych Jurij Uszakow, który stwierdził – podobnie jak jego odpowiednik Mike Waltz – że mało prawdopodobne jest, by do spotkania między Władimirem Putinem i Donaldem Trumpem doszło już w przyszłym tygodniu.

Zełenski zapowiedział, że nie uzna wyniku rozmów w Rijadzie. „Wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy są daremne bez Ukrainy”

Zaproszenia na wtorkowe rozmowy nie dostały ani Ukraina, ani też UE, co wywołało oburzenie w Kijowie i większości europejskich stolic. Ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski oświadczył, że nie uzna wyniku rozmów w Rijadzie, ponieważ wszelkie negocjacje dotyczące Ukrainy są daremne bez Ukrainy. Po rozmowach dodał, że Kijów nigdy nie zaakceptuje żadnych rosyjskich ultimatów.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami ukraiński prezydent miał przyjechać do Rijadu w środę, aby odbyć rozmowy z księciem Mohammadem ibn Salmanem. Po zakończeniu rozmów rosyjsko-amerykańskich Zełenski, który przebywał we wtorek w Turcji, poinformował jednak, że odwołał zaplanowaną wizytę, a wyjazd przeniesiono na 10 marca. Agencja Reutera, powołując się na dwa źródła zaznajomione ze sprawą, podała, że Zełenski podjął taką decyzję, aby nie legitymizować wtorkowego spotkania delegacji rosyjskiej i amerykańskiej.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan, występując razem z Zełenskim na konferencji prasowej, wyraził przekonanie, że Turcja jest idealnym miejscem do przeprowadzenia przyszłych rozmów między Rosją, Ukrainą i USA. Przypomniał, że Ankara w marcu 2022 roku była gospodarzem rozmów ukraińsko-rosyjskich.

Rzecznik chińskiego MSZ Guo Jiakun wyraził zadowolenie ze spotkania delegacji USA i Rosji. Zaznaczył też, bez wymieniania z nazwy Ukrainy, że Pekin liczy na „udział wszystkich stron” w rozmowach pokojowych.

Francja zwołuje drugie spotkanie na temat Ukrainy

We wtorek agencja Reutera poinformowała, że Francja zwołuje na środę drugie spotkanie na temat Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa. Jak podała agencja, tym razem zaproszono kraje, które nie wzięły udziału w poniedziałkowym spotkaniu w Paryżu. W pierwszym szczycie udział wzięli przywódcy jedynie siedmiu państw europejskich: Francji, Polski, Niemiec, Włoch, Hiszpanii, Holandii i Danii. Wzbudziło to rozczarowanie części liderów niezaproszonych krajów, którzy stwierdzili, że ich pominięcie wysyła sygnał o braku jedności w Europie.

Źródło: wnp.pl

Więcej postów

Bądź pierwszy, który skomentuje ten wpis!

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany.


*