— Rozumiem to jako pierwszy poważny krok w realizacji projektu politycznego KO, całej koalicji, ale inne partie odgrywają tutaj mniejszą rolę — skomentował sytuację z TVP Jarosław Kaczyński w rozmowie z Michałem Rachoniem. — To jest plan, który z jednej strony obejmuje przejęcie i utrwalenie pełnej władzy w Polsce, a z drugiej strony obejmuje realizację projektu europejskiego. To jest ten plan główny — dodał prezes PiS w wywiadzie dla Telewizji Republika, prowadzonym w siedzibie Telewizyjnej Agencji Informacyjnej.
- — Sądzę, że telewizja publiczna z obecną załogą chciała zapobiec utracie niepodległości przez Polskę i to jest powód, dla którego „musi” zostać zlikwidowana — podkreślił Jarosław Kaczyński
- W nietypowym wywiadzie dla Telewizji Republika odbywającym się w biurze TVP prezes PiS mówił także o „bardzo ewidentnym nadużyciu” jeżeli chodzi o wymianę władz stacji
- — Chodziło o to, żeby media nie przeszkadzały w tym, co Platforma nazywała swoim projektem, a w Europie do realizacji projektu niemieckiego — ocenił
— Chodzi o to, żeby centralizacja Europy, pod dyktando Niemiec i Francji, przy czym dla nas ważne są Niemcy, została przeprowadzona, co przy pełnej realizacji tego planu doprowadzi nasz kraj do sytuacji, że będziemy terenem zamieszkiwanym przez Polaków, zarządzanym z zewnątrz — stwierdził Jarosław Kaczyński przebywający w siedzibie TVP przy ul. Placu Powstańców Warszawy.
Prezes PiS zaznaczył przy tym, że „polska niepodległość, która miedzy 1918 a 1939 r. trwała niecałe 21 lat, tym razem będzie trwała trochę dłużej”. — Licząc od 1989 r., jeszcze nie wiemy, czy to będą 34, 36, 37, lat. W każdym razie będzie to, historycznie rzecz ujmując, incydent — stwierdził Jarosław Kaczyński.
— Chcemy temu zapobiec. Sądzę, że telewizja publiczna z obecną załogą też chciała temu zapobiec i to jest powód, dla którego „musi” zostać zlikwidowana. Na szczęście są też siły oporu i walczymy z nadzieją, że jednak zlikwidowana nie zostanie — podkreślił Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński o nowych władzach TVP: bardzo ewidentne nadużycie
Michał Rachoń z mikrofonem Telewizji Republika zapytał także prezesa PiS o ocenę wymiany władz Telewizji Polskiej. — Najprościej jest to stan drastycznego łamania prawa, a mówiąc precyzyjniej, jest ustawa, która mówi o spółkach prawa handlowego i są ustawy specjalne, które jeszcze mają jedną ważną cechę, są późniejsze od przepisów kodeksu handlowego. Te specyficzne regulacje, które odnoszą się do mediów publicznych, są ważniejsze niż to, co jest w kodeksie handlowym — stwierdził Jarosław Kaczyński.
— Zastanawiano się nad tym w czasach AWS i później, ale nikt się na takie bezczelne łamanie prawa nie zdecydował. Teraz się na to zdecydowano, bo Tusk był tutaj zastanawiająco szczery: prawem jest to, co oni uważają za prawo. „Tak jak my prawo rozumiemy” — tak to zostało opisane — dodał prezes.
Jarosław Kaczyński dodał, że prawo „musi być rozumiane w sposób powszechny, musi mieć charakter intersubiektywny”. — Mamy tutaj do czynienia z takim bardzo ewidentnym nadużyciem, dokonuje go formacja, która nieustannie odwoływała się do praworządności, wspierając się opiniami europejskimi — stwierdził.
— Dziś w Europie mamy do czynienia z okrzykami triumfu, to pokazuje bezmiar oszustwa, jakie miało miejsce w Polsce i Europie. Chodziło o to, żeby media nie przeszkadzały w tym, co Platforma nazywała swoim projektem, a w Europie do realizacji projektu niemieckiego — ocenił prezes PiS.
Jarosław Kaczyński: konkurencja PiS wpisuje się w politykę niemiecką i rosyjską
Były dziennikarz TVP zapytał również prezesa PiS o wyłączenie kanału TVP World. — Ta ekipa, która była konkurencją dla PiS, w pełni wpisywała się w politykę niemiecką, ale to oznacza i politykę rosyjską. Te dwa kraje, chciały ze sobą ściśle współpracować, żeby dominować w Europie, a z czasem wyprzeć i Stany Zjednoczone — zaznaczył Jarosław Kaczyński.
— Niemcy chciały w sposób nieuzasadniony uzyskać status mocarstwa światowego — podkreślił prezes TVP.
Źródło: onet.pl