Coś nadzwyczajnego stało się na nowojorskiej giełdzie tuż przed atakiem Hamasu na Izrael. 2 października odnotowano rekordową liczbę transakcji krótkiej sprzedaży funduszu iShares MSCI Izrael (EIS) – największego funduszu ETF operującego akcjami izraelskimi. Czy jest możliwe, że informacje o uderzeniu, o którym nie wiedział rzekomo nawet Mossad, posiadali ludzie obracający papierami wartościowymi w USA?
Były szef Amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełdy i naukowiec z Uniwersytetu Columbia przygotowali publikację, która sugeruje, że choć atak Hamasu zaskoczył izraelski wywiad, ktoś wiedział o nim wystarczająco dużo, żeby zbić fortunę.
Autorzy odkryli gwałtowny wzrost transakcji krótkiej sprzedaży – zakładów na spadek ceny akcji – funduszu iShares MSCI Izrael, największego funduszu typu ETF (fundusz inwestycyjny operujący na indeksach giełdowych) śledzącego indeks akcji izraelskich.
We wrześniu średnio 1581 akcji EIS dziennie było sprzedawanych krótko, co stanowi 17 proc. całkowitego dziennego wolumenu obrotu (łącznej liczby papierów wartościowych, które zmieniły właściciela). Tymczasem 2 października, pięć dni przed atakami Hamasu na Izrael, doszło do krótkiej sprzedaży aż 227 820 akcji, co stanowi niewiarygodne 99 proc. całkowitego wolumenu – informuje brytyjski „The Economist”.
Sprawa wydaje się o tyle podejrzana, że taki wzrost aktywności może wynikać z zaledwie dwóch transakcji.
Pierwszego dnia handlowego po ataku 7 października (sobota) liczba standardowych („długich”) transakcji przewyższyła odnotowane krótkie transakcje o podobną liczbę akcji – 248 009. Jeżeli kupna i sprzedaży dokonywał ten sam inwestor, w ciągu kilku dni zarobił fortunę.
Również i inne dane świadczą o istnieniu podejrzanych wzorców zachowań rynkowych i korelacji (być może planowanej) z faktycznymi wydarzeniami w Izraelu. Dość powiedzieć, że autorzy publikacji – Robert Jackson Jr i Joshua Mitts – badali różne okresy w najnowszej historii Izraela, tak jak choćby masowe protesty wywołane reformami sądownictwa. Podobnych korelacji między faktami i transakcjami na giełdzie nie wykryto.
Poza jednym przypadkiem… Odnaleziono korelację w kwietniu, dwa dni przed Paschą. Według izraelskich mediów, ten termin był pierwotnie planowaną datą ataku Hamasu.
Izraelskie organy ds. papierów wartościowych wszczęły dochodzenie w sprawie publikacji opisującej dziwne zawirowania na nowojorskiej giełdzie. Autorzy – pisze „The Economist” – twierdzą, że najbardziej prawdopodobną wersją jest ta, mówiąca o graniu na giełdzie i znajomości tajemnic Hamasu. Chociaż potencjalne zyski w wysokości milionów dolarów są niewielkie, Mitts uważa, że mogą stanowić jedynie dolną granicę, którą można zidentyfikować na podstawie publicznych danych.
Autor publikacji uważa, że może to być „tylko wierzchołek góry lodowej”.
Źródło: rmf24.pl