Poseł Władysław Kurowski opublikował nagranie, w którym wykorzystał przemówienie komendanta głównego PSP. Już na samym początku nagrania umieszczona jest informacja, że Kurowski startuje do sejmu z list PiS-u. Jak ustalił Onet, interwencję w tej sprawie podjął już jeden ze strażackich związków zawodowych. Niestety Komenda Główna nabrała wody w usta i nie odpowiada na pytania w tej sprawie. — Granica przyzwoitości została przekroczona. To obrzydliwe — komentuje nadbryg. Ryszard Grosset, emerytowany wicekomendant.
- Spot posła Władysława Kurowskiego ukazał się w jego mediach społecznościowych 29 września, gdy kampania wyborcza była już na bardzo zaawansowanym etapie
- Ani Kurowski, ani Komenda Główna PSP nie odpowiedziała na nasze pytania, czy udzielili sobie wzajemnego poparcia
- Z naszych ustaleń wynika jednak, że część kierownictwa straży pożarnej nie kryje się ze swoim poparciem dla Prawa i Sprawiedliwości
- Ostatnio obserwujemy wyścig o to, kto bardziej złamie prawo i kto mocniej pokaże, że przepisy o apolityczności straży ma w nosie — ocenia emerytowany nadbryg. Ryszard Grosset
Spot posła Władysława Kurowskiego ukazał się w jego mediach społecznościowych 29 września, gdy kampania wyborcza była już na bardzo zaawansowanym etapie.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości w swoim nagraniu wykorzystał przemówienie komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, gdy ten dzień wcześniej przemawiał przed siedzibą Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, gdzie odbyło się wręczenie promes dla jednostek OSP oraz przekazanie nowych samochodów i sprzętu dla PSP.
Na tej uroczystości obecni byli m.in. wojewoda małopolski z PiS Łukasz Kmita, posłanka PiS Elżbieta Duda, posłanka PiS Anna Pieczarka oraz właśnie poseł Władysław Kurowski, który widoczny jest na wykorzystanym nagraniu.
Parlamentarzysta powiązał sukcesy PSP z działaniami obecnego rządu.
„Rząd Prawo i Sprawiedliwość udowodnił, że potrafi nie tylko dozbroić Polskie Wojsko, ale również doposażyć PSP i OSP w całej Polsce” — napisał Kurowski w opisie nagrania, które umieścił na swoim profilu na Facebooku.
Z kolei od samego początku materiału, również w trakcie wystąpienia komendanta, wyświetla się napis z informacją, że poseł Kurowski startuje w nadchodzących wyborach parlamentarnych z komitetu PiS-u i w okręgu nr 12 ma siódme miejsce na liście. Nagranie zakończone jest plakatem wyborczym Kurowskiego oraz jego zdjęciem z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.
Kilkukrotnie w ostatnich dniach próbowaliśmy porozmawiać z posłem PiS o tym, dlaczego do własnej kampanii wyborczej wykorzystał wizerunek całej Państwowej Straży Pożarnej, ale nie chciał odpowiedzieć na nasze pytania.
Komenda Główna nabrała wody w usta. Komendanci popierają PiS
O to, czy poseł Kurowski otrzymał zgodę na wykorzystanie fragmentu wystąpienia komendanta w swoim wyborczym spocie, zapytaliśmy w samej Komendzie Głównej PSP.
Pozostałe zapytania, które kilka dni temu wysłaliśmy do biura prasowego jednostki, dotyczyły m.in. tego, czy komenda oficjalnego poparcia posłowi PiS, czy PSP godzi się na to, by jej wizerunek był wykorzystywany politycznie oraz, czy komendant podjął jakieś działania, by spot posła Kurowskiego został usunięty. Niestety na żadne z nich do momentu publikacji nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Jednak to nie wszystko. Wśród osób, które polubiło kontrowersyjny spot posła PiS, który najprawdopodobniej bez zezwolenia wykorzystał wizerunek komendanta oraz całej formacji jest… obecny zastępca komendanta głównego Arkadiusz Przybyła.
Przypomnijmy, że już kilka lat temu w Onecie ujawniliśmy, że Przybyla sam jako pracownik Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu, Przybyła wystartował w wyborach samorządowych w 2018 r. jako przedstawiciel Komitetu Wyborczego Prawo i Sprawiedliwość. Z wynikiem 424 głosów (7,86 proc. poparcia) został radnym w Radzie Powiatu Tureckiego. Swoje sympatie polityczne szeroko propaguje w ogólnodostępnych mediach społecznościowych.
Poparcia dla partii rządzącej nie ukrywa też kolejny z wicekomendantów — Krzysztof Hejduk. Jego prywatne konto w mediach społecznościowych wypełnione jest plakatami wyborczymi kandydatów PiS-u.
Komendant Krzysztof Hejduk wspiera kandydatów PiS-u
Komendant Krzysztof Hejduk wspiera kandydatów PiS-u
Trzy lata temu w artykule „PSP, czyli polityczna straż pożarna” opisaliśmy, że na spotkaniu wyborczym PiS-u w przeszłości bywał też obecny komendant główny PSP Andrzej Bartkowiak.
Skandaliczny błąd strażaków. Błąd został naprawiony
Niestety spot posła Kurowskiego to niejedyny przykład na wzajemne wspieranie się polityków i strażaków. Niedawno w Onecie informowaliśmy, że na oficjalnym profilu Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku na Facebooku przez 12 godz. wisiały reklamy wyborcze wiceministra edukacji i szkolnictwa wyższego i podlaskiego posła PiS Dariusza Piontkowskiego.
KW PSP w Białymstoku na swoim profilu udostępniło wpis Dariusza Piontkowskiego, który nawołuje: „Musimy to powstrzymać. Już dziś debata o pilnym przyjęciu Paktu Migracyjnego na wniosek partii Tuska i PSL-u. Na szali jest przyszłość naszych dzieci. Polsce grozi wielkie niebezpieczeństwo. Weź udział w referendum! 15 października wybierz listę nr 4 oraz kandydata nr 6”.
Pod wpisem znalazł się półminutowy film wiceministra spod zapory w Usnarzu Górnym, który chwalił działania rządu PiS na granicy polsko-białoruskiej i wzywał do udziału w referendum z banerem wyborczym posła Piontkowskiego na końcu nagrania.
Drugi wpis pod filmem z Piontkowskim, jaki umieścili strażacy, zawierał przekierowanie wpisu Piontkowskiego z tą samą informacją, tyle że w formie pisemnego cytatu kandydata PiS.
Po telefonie Onetu z pytaniami o wyjaśnienia dwa wpisy natychmiast zniknęły ze strony.
PiS wykorzystuje straż pożarną. Związkowcy protestują
O upolitycznienie straży zapytaliśmy przewodniczących dwóch największych pożarniczych związków zawodowych. Jak tłumaczy nam Łukasz Kunek, Przewodniczący Zarządu Krajowego „Floriana”, problem widać od wielu lat i wprost skarżą się na to sami strażacy.
W lipcu br. robiliśmy ankietę wśród ok. 2 tys. funkcjonariuszy. Jedno pytań dotyczyło oceny przez strażaków sytuacji w kwestii upolitycznienia służby. Aż 87 proc. badanych odpowiedziało, że ten wpływ się zwiększył i że jest niekorzystny dla całej formacji
— ujawnia.
Jego zdaniem, problem występuje od dawna, ale nigdy jeszcze nie był tak nasilony jak teraz.
— Chyba wszystkie służby mundurowe są obecnie wykorzystywane do kampanii wyborczej. Na pewno podobne zjawiska obserwowaliśmy też w poprzednich latach, ale nigdy to nie było tak nasilone, jak teraz — tłumaczy.
— Jeśli chodzi o samą straż pożarną, to myślę, że przykład idzie z góry. To znaczy, że upolitycznieni są komendanci, wykonujący, często wbrew sobie, partyjne rozkazy. Na pewno nie powinno tak to wyglądać — dodaje związkowiec.
Jak się dowiaduje Onet, „Florian” zwrócił się w sprawie spotu wyborczego Kurowskiego do Komendy Głównej PSP z prośbą o wytłumaczenie całej sytuacji i podjęcie odpowiednich działań.
— Niestety nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi. Na miejscu komendanta poprosiłbym o natychmiastowe usunięcie tego materiału — nie ma wątpliwości Kunek.
Podobnego zdania jest przewodniczący Krajowej Sekcji Pożarnictwa NSZZ „Solidarność”.
Nie wiem, czy pan poseł otrzymał zgodę z Komendy Głównej PSP na wykorzystanie wizerunku komendanta i całej formacji. Na pewno o taką zgodę powinien się zwrócić. Jeśli nie było takiego zapytania, to uważam, że sprawą powinien zająć się dział prawny Komendy Głównej
— stawia sprawię jasno Bartłomiej Mickiewicz.
Również zdaniem strażackiej „Solidarności” wykorzystywanie wizerunku straży w trakcie kampanii wyborczej jest niedopuszczalne.
— Ja na pewno nie wyraziłbym na to zgody, ponieważ nasz związek zawodowy stara się w ogóle nie angażować w politykę — zapewnia.
— Imprezy z udziałem strażaków i polityków zawsze się odbywały i będą odbywać. Odkąd pamiętam, każda władza chciała się ogrzewać przy mundurze Zgadzam się jednak z tym, że wśród funkcjonariuszy, ani wśród kierownictwa formacji nie powinno być żadnego zaangażowania politycznego — dodaje rozmówca Onetu.
„Zawsze jednak była jakaś granica przyzwoitości, która została przekroczona”
O wzajemne relacji polityków i strażaków zapytaliśmy także emerytowanego zastępcę komendanta głównego PSP i rektora Szkoły Głównej Służby Pożarniczej w Warszawie.
— Jest rzeczą naturalną, że skoro politycy rozdają pieniądze, to przed wyborami chcą zyskać popularność u strażaków. To zawsze istniało. Do tej pory była jednak jakaś granica przyzwoitości, która zdecydowanie została przekroczona. To wszystko razem jest obrzydliwe — nie ma wątpliwości nadbryg. Ryszard Grosset.
Jego zdaniem, jawne wspieranie przez komendy straży konkretnych partii politycznych jest „przestępstwem”.
To złamanie ustawy o PSP, która mówi o apolityczności strażaka. Uważam, że to, co ostatnio obserwujemy to swojego rodzaju wyścig małych ludzi o to, kto bardziej złamie prawo i kto mocniej pokaże, że przepisy o apolityczności straży ma w nosie
— ocenia jednoznacznie doświadczony funkcjonariusz.
— Na miejscu komendanta głównego natychmiast kazałbym zdjąć ten spot oraz żądałbym zamieszczenia sprostowania, że była to prywatna inicjatywa tego posła — zapewnia.
Także nadbryg. Wiesław Leśniakiewicz, który w latach 2008–2015 stał na czele całej formacji PSP, pamięta, że wpływ polityków na straż był również w poprzednich latach.
— Niemniej, to, co się dzisiaj dzieje, jest o tyle niepokojące, że promowana jest tylko jedna partia. Gdy w poprzednich latach organizowaliśmy różne spotkania w straży, to zapraszaliśmy wszystkie opcje polityczne. Nigdy nie byliśmy nakierowani na jedną partię — wspomina.
— Bardzo negatywnym zjawiskiem jest też przymuszanie strażaków, by uczestniczyli w spotkaniach, czy wiecach wyborczych jako tło dla polityków. To jest nie do przyjęcia — protestuje Leśniakiewicz.
Emerytowany generał odnosi się także do akcji zorganizowanej przez obecny rząd, który po raz kolejny za największą frekwencję wyborczą obiecuje strażakom nowe samochody.
Zawsze wspierałem akcje profrekwencyjne przed wyborami. Wiem też, że Zarząd Głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych wydało uchwałę, w której zachęca wszystkich do udziału w wyborach. Jednak uważam, że takie akcje rządowe, jak „Bitwa o wozy”, czy „Bitwa o remizy” nie powinny mieć miejsca
— ocenia.
— Samochody pożarnicze powinny być dawane wedle potrzeb operacyjnych konkretnych jednostek, a nie wedle frekwencji — przekonuje.
Źródło: onet.pl