Marsz Miliona Serc. Policja zapowiedziała „lustracje pirotechniczne”

„Na całej trasie przemarszu dokonywane są lustracje pirotechniczne. Nie mogło zabraknąć również naszych czworonożnych ekspertów biorących udział w kontrolach” — zapowiedziała warszawska policja w związku z niedzielnym Marszem Miliona Serc.

Zainicjonowany przez lidera PO Donalda Tuska „Marszu Miliona Serc” rozpoczął się w samo południe na Rondzie Dmowskiego w Warszawie. Manifestanci przejdą ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Jana Pawła II aż do Ronda „Radosława”. Mają ze sobą flagi Polski, Unii Europejskiej, emblematy Koalicji Obywatelskiej czy transparenty i koszulki z antyrządowymi hasłami lub hasłami wspierającymi opozycję.

Samo wydarzenie od samego początku zabezpiecza warszawska policja.

„Na całej trasie przemarszu dokonywane są lustracje pirotechniczne. Nie mogło zabraknąć również naszych czworonożnych ekspertów biorących udział w kontrolach” — zapowiedziała.

Funkcjonariusze obecni są także na dworcach i stacjach metra.

„Działamy także na dworcach i stacjach metra. Najlepszym wyborem na dziś jest transport miejski. Poruszając się pojazdami osobowymi, zabierzmy ze sobą cierpliwość. Wykonujmy polecenia policjantów kierujących ruchem” — czytamy.

Mundurowi mieli też zgłoszenia o pozostawionych pakunkach. Konieczna była akcja pirotechników.

„Otrzymujemy informacje o pozostawionych pakunkach. W dane miejsca kierowani są policyjni pirotechnicy. Jest bezpiecznie Ponawiamy nasz apel „nie pozostawiajmy swojego bagażu bez nadzoru”. Gratulujemy czujności” — informowała policja.

— Chcę, aby kobiety miały swoje prawa, same decydowały o aborcji. Aby żaden dureń nie mówił, że kobiety nie rodzą, bo dają w szyję — mówił Czarzasty. Tym razem lider Lewicy nawiązał do słów Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS w listopadzie zeszłego roku stwierdził, że jednym z powodów niskiej dzietności w Polsce jest to,  że młode kobiety „dają w szyję”  .

— Chcę, aby w szkole skończyła się religia, a zaczęły się posiłki dla dzieci — dodał. —Chcę, żeby hasło „Mieszkanie prawem, a nie towarem” zostało wprowadzone w życie. Chcę, żeby szczególnie dla tych, których nie stać na kredyt, a 70 proc. Polek i Polaków nie ma zdolności kredytowej, żeby były budowane mieszkania na tani wynajem — mówił lider Lewicy.

— Chcę, aby nikt nam nie mówił, że jesteśmy świniami, bo poszliśmy do kina. To jest skandal — wykrzyczał polityk Lewicy. To z kolei nawiązanie do słów prezydenta Andrzeja Dudy o filmie Agnieszki Holland „Zielona Granica”.

— Chcę, żeby kultura była wolna, żeby media publiczne były niezależne, żeby TVP wreszcie zaczęła mówić prawdę, żeby PiS wreszcie przestał skłócać Polaków — dodał lider Lewicy.

ONET.PL

Więcej postów