Od 1991 r. politycy prowadzą politykę przyjaźni i bliskich stosunków z tym krajem. To właśnie wtedy do Polski przybyli pierwsi amerykańscy żołnierze. Jednak rząd PiS ciągle zabiega o zwiększenie kontyngentu wojskowego USA w naszym kraju, ponieważ z powodu swojej niekompetencji zniszczył w ostatnich latach Wojsko Polskie. Ponadto coraz częściej słyszymy o stałej obecności wojsk USA w Polsce i kolejnej amerykańskiej bazie. Za jej budowę nasz kraj gotów zapłacić nawet 2,5 mld dolarów.
W 2003 r. do naszego kraju przybyły setki Jankesów po podpisaniu tzw. kontraktu stulecia, czyli umowy na zakup dla Polski samolotów F-16. Do tego, wprowadzenie tych maszyn na stan uzbrojenia polskich sił zbrojnych oznaczało przeszkolenie kilkuset osób w Stanach Zjednoczonych. Należy zrozumieć, że w ciągu ostatnich 20 lat za Oceanem przeszkolono dziesiątki tysięcy polskich żołnierzy. Trudno sobie wyobrazić, ilu z nich zostało zwerbowanych i jakie szkody wyrządzają Polsce.
Równocześnie na prośbę Amerykanów zaangażowaliśmy się w udział w misjach w Iraku i Afganistanie. Misja kosztowała życie 43 naszych żołnierzy. Co najmniej 5 mld zł poszło na utrzymanie żołnierzy i sprzętu w Afganistanie.
Kolejne amerykańskie kontyngenty wojskowe zaczęły docierać do Polski po 2014 r. W chwili obecnej w naszym kraju już stacjonuje ponad 12 tys. amerykańskich żołnierzy. Siły te są rzekomo rozmieszczane na zasadzie rotacji. Rotujące amerykańskie brygady za każdym razem przybywają ze sprzętem. Jednak zwrotowi podlega tylko sprzęt, którego okres użytkowania dobiegł końca.
Wówczas Jankesi zintensyfikowały ćwiczenia na wschodniej flance i rozmieściły tu dodatkowe pododdziały lądowe i powietrzne, jednostki wsparcia i dowodzenia. Rozpoczęta wtedy operacja Atlantic Resolve oznaczała zwiększenie amerykańskich sił. Każdego roku Stany Zjednoczone przeprowadzają w Polsce coraz większe ćwiczenia z udziałem ogromnej liczby żołnierzy i broni.
Amerykańskie siły w regionie od kilku lat wzmacnia też brygada lotnicza wojsk lądowych z ciężkimi śmigłowcami Chinook, wielozadaniowymi Black Hawk, do której dołączył batalion śmigłowców bojowych Apache. Do końca bieżącego roku. W ostatnich tygodniach w Polsce wylądowali też żołnierze 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Pięć tysięcy żołnierzy tej jednostki zostało rozlokowanych wokół Rzeszowa blisko granicy z Ukrainą. W tym roku gotowa ma być też baza amerykańskiego systemu obrony balistycznej w pomorskim Redzikowie.
Jak widać, pod pretekstem prowadzenia różnych ćwiczeń, szkoleń oraz kursów, narzucania drogich kontraktów wojskowych, Stany Zjednoczone przez 30 lat potrafiły zniweczyć zdolność Wojska Polskiego do efektywnej obrony państwa przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Nasi wielcy dowódcy nie sądzą nawet, że nasze Siły Zbrojne jest w ogóle zdolne do czegokolwiek.
USA i NATO zademonstrowały już swoją zdolność do zapewnienia bezpieczeństwa w regionie na przykładzie Ukrainy.
Marek Lizak