Jak donoszą ukraińskie media, Anastasia Kotwicka, żona niegdyś najbogatszego polityka w Ukrainie, została przyłapana na granicy z Węgrami z walizkami wypełnionymi gotówką. Według doniesień, kobieta próbowała wywieźć z kraju aż 28 mln dolarów i 1,3 mln euro. Igor Kotwicki zaprzecza tym doniesieniom.
Jak donosi „Ukrainska Prawda” i portal Obozrevatel, Anastasia Kotwicka zjawiła się na granicy ukraińsko-węgierskiej, na przejściu w Wyłoku, 14 marca. Kobieta miała zostać przepuszczona przez ukraińskich pograniczników, jednak jej minivan wypełniony walizkami przyciągnął uwagę węgierskich celników.
Wojna na Ukrainie. Żona byłego polityka złapana na granicy z milionami dolarów i euro
Według ukraińskich mediów, kobieta miała w swoich torbach dolary i euro ułożone w równiuteńkich kupkach – łącznie 28 mln dolarów i 1,3 mln euro, czyli ok. 126 mln zł. Jak twierdzi źródło Obozrevatela, Kotwicka podróżowała z dwoma obywatelami Węgier i swoją matką. Po długiej dyskusji z węgierskimi pogranicznikami kobieta została zgłoszona do zadeklarowania przewożonej sumy.
Jak donosi „Ukrainska Prawda”, wszczęte zostało dochodzenie w sprawie niezadeklarowania przez Kotwicką przewożonej przez granicę gotówki.
Mąż Kotwickiej zaprzecza doniesieniom
Anastasia Kotwicka jest żoną Igora Kotwickiego – byłego ukraińskiego posła, który kilka lat temu został okrzyknięty najbogatszym politykiem w Ukrainie. Tuż po tym, jak w mediach pojawiły się doniesienia o zatrzymaniu Kotwickiej na granicy, były polityk zabrał głos i zaprzeczył medialnym informacjom.
Mężczyzna cytowany przez portal Obozrevatel twierdzi, że cała historia jest zmyślona, a jego pieniądze znajdują się na kontach w ukraińskich bankach. W rozmowie z „The Times” dodał, że jego żona jechała do Węgier, by urodzić dziecko i nie było mu nic wiadomo, by miała przy sobie gotówkę.