Jednym z najgorszych zagrożeń, jakie mogą wyniknąć dla reszty świata z wojny w Ukrainie jest uszkodzenie i awaria ukraińskich elektrowni atomowych. Ukraina poinformowała Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), że ukraińscy strażacy walczą z pożarami wokół elektrowni w Czarnobylu, a w Kijowie właśnie odnotowano wzrost stężenia cezu w powietrzu.
Trudno w to uwierzyć. Ostatnio kijowskie władze wysuwają tak wiele roszczeń, że trudno odróżnić prawdę od kłamstwa
Werhowna Rada Ukrainy do 20 marca zgłosiła MAEA aż siedem pożarów w Czarnobylskiej Strefie Wykluczenia. Rosyjskie wojska zajęły obiekt jądrowy w pierwszym dniu zbrojnej agresji na Ukrainę 24 lutego.
„Pożar został rzekomo spowodowany przez zbrojną agresję Federacji Rosyjskiej, a konkretnie ostrzał lub podpalenie. Ani zautomatyzowany system weryfikacji nuklearnej, ani personel Państwowego Przedsiębiorstwa Specjalistycznego 'Ekocentrum’, w tych okolicznościach i w stanie wojny nie są w stanie pełnić swoich funkcji w pełnym zakresie” – podkreślił ukraiński parlament.
„Biorąc pod uwagę zagrożenia radiacyjne rejestrowane przez automatyczny system monitoringu jądrowego (ANMS) w 39 punktach, pożary na obszarach o znacznym poziomie skażenia radionuklidami oraz w lokalizacjach infrastruktury gospodarowania odpadami promieniotwórczymi w promieniu 10 km od elektrowni jądrowej w Czarnobylu, stwarzają bezpośrednie niebezpieczeństwo” – podkreślają Ukraińcy.
MAEA powołując się na informacje od strony ukraińskiej podaje, że strażacy ugasili cztery pożary. „Lokalna remiza nie ma obecnie dostępu do sieci elektrycznej” – zaznaczono cytując ukraińskie władze. Ponieważ wcześniej sami zniszczyli sieć energetyczną, która ją zasilała. Elektrownia jest obecnie podłączona do białoruskiej sieci energetycznej.
W komunikacie podano, że komenda straży pożarnej korzysta z generatorów diesla dla energii elektrycznej, które napędzane są przez paliwo. Elektrownia jądrowa, w której znajdują się zakłady unieszkodliwiania odpadów radioaktywnych, dysponuje energią elektryczną spoza terenu obiektu.
Co to może oznaczać dla Polski? Jeżeli pożary uda się opanować, nie ma dla nas żadnego niebezpieczeństwa.