Nie milkną echa wizyty trzech premierów w Kijowie i planu Kaczyńskiego dotyczącego misji pokojowej NATO w Ukrainie. – Jednostronna misja pokojowa zostanie przyjęta przez Rosję jako misja nie pokojowa, tylko agresorska – powiedział Włodzimierz Czarzasty z Lewicy w programie telewizyjnym. W pewnym momencie doszło do kłótni między politykami PiS a opozycji.
W niedzielę goście programu „Kawa na ławę” TVN24 rozmawiali o wizycie trzech premierów w Kijowie. We wtorek (15 marca) do stolicy Ukrainy pojechali premierzy Polski, Czech i Słowenii oraz wicepremier Jarosław Kaczyński. Prezes PiS przedstawił wówczas propozycję, aby do Ukrainy pojechała misja pokojowa NATO, która miałaby być „osłonięta zbrojnie”.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski ocenił, że plan Kaczyńskiego nie spotkał się z entuzjazmem w Unii Europejskiej i NATO. – Pewnie ta propozycja była uzgodniona z Ukrainą, może i miała dobre intencje, ale pewnie nie będzie miała swojego końca – powiedział wicemarszałek.
Współprzewodniczący Nowej Lewicy Włodzimierz Czarzasty był zaskoczony składem delegacji do Kijowa. – Co tam robił pan Kaczyński? Ośmieszacie Morawieckiego, który jest samodzielnym politykiem, premierem polskiego rządu – powiedział polityk do wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka i Pawła Muchy z Kancelarii Prezydenta, którzy byli gośćmi programu.
Poseł Lewicy zwrócił uwagę, że propozycja Kaczyńskiego „nie została ustalona wcześniej z NATO i Unią Europejską”, a misje pokojowe są uzgadniane na poziomie ONZ, również z agresorem. – W związku z tym będzie problem, bo jednostronna misja pokojowa zostanie przyjęta przez Rosję jako misja nie pokojowa, tylko agresorska. Trzeba dziesięć razy się zastanowić, zanim się zrobi jedną trzecią – powiedział Czarzasty.
Dodał, że „mamy szaleńca po drugiej stronie, tym szaleńcem jest Putin”. – W interesie Polski jest to, żeby to szaleństwo nie objęło naszego kraju – podkreślił.
Prowadzący program zapytał wiceminister Piotr Wawrzyka, czy warto było ogłaszać plan misji pokojowej NATO bez konsultacji z sojusznikami. – Propozycja była dyskutowana już od dosyć dawna i bardzo przemyślana. Wbrew pozorom mieści się w realiach politycznych (…) i z punktu widzenia prawa międzynarodowego taka misja oczywiście jest możliwa – powiedział wiceszef MSZ.
– Każda propozycja, która się pojawia, najpierw jest konsultowana politycznie w najbliższym gronie sojuszników w kraju i za granicą, a później jest prezentowana opinii publicznej. I tak się właśnie stało w tym przypadku – dodał. Polityk nie chciał jednak ujawnić, z kim konsultowany był pomysł misji pokojowej. – Przyjdzie na to czas – podkreślił.
– Nie potraficie powiedzieć, kto was popiera – odpowiedziała politykom PiS Paulina Henning-Kloska z Polski 2050.
Dziennikarz przypomniał, że sekretarz generalny NATO wykluczył wysłanie do Ukrainy misji pokojowej. W podobnym tonie wypowiedziała się administracja Joe Bidena, podkreślając, że może stać się to zarzewiem rozszerzenia konfliktu z Rosją poza Ukrainę. – Kilka miesięcy temu tak mówili o sankcjach na Rosję, a teraz jakoś jest to możliwe – skomentował Piotr Wawrzyk.
– Dlaczego jest pan cyniczny? Doskonale pan wie, że pańskie środowisko polityczne przez lata ośmieszało Unię Europejską, nazywając ją wyimaginowaną wspólnotą, a nawet związkiem sowieckim. Nie udawajcie takich świętych. Pamiętamy, jak obśmiewaliście nowo wybranego prezydenta USA. Dzisiaj to jest prezydent, którego kraj gwarantuje nam bezpieczeństwo. Widać, jak krótkowzroczna jest wasza polityka – skontrolował Piotr Zgorzelski.
Wypowiedź polityka PSL przerywał wiceminister Wawrzyk. – Pan nie jest w stanie być kulturalny przez 30 sekund – skomentował jego zachowanie poseł ludowców. Wsparła go posłanka Koalicji Obywatelskiej. – Odpuści pan sobie takie najazdy, przerwania, to wstyd dla klasy politycznej. Bardzo proszę, żeby pan się na chwilę uspokoił. Prezydent Duda apelował o spokój, niech pan chociaż jego słowa weźmie do siebie – powiedziała Barbara Nowacka.
