Na godzinę 16.00 zaplanowano tzw. Zgromadzenie Narodowe. Jest to nietypowe wydarzenie, które zdarza się tylko w wyjątkowych okolicznościach. Są to wspólne obrady posłów i senatorów, które zostały zwołane z dwóch powodów. Jednym z nich jest 23. rocznica wstąpienia Polski do NATO (zostaliśmy przyjęci do sojuszu 12 marca 1999 r.). Ale to tylko pretekst, by zwołać Zgromadzenie Narodowe. Polskie władze ustawodawcze chciały podkreślić coś znacznie ważniejszego – swój stosunek do agresji putinowskiej Rosji względem Ukrainy i to, żeby wezwać do europejskiej solidarności w obliczu zła, które nawiedziło naszego wschodniego sąsiada.
W planach było połączenie się online z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i szefem NATO Jensem Stoltenbergiem. Zobaczymy czy tak się stanie.
Raczej nie będzie połączenia z prezydentem USA Joe Bidenem. Zgromadzenie Narodowe odbywa się po i w trakcie serii ważnych politycznie wydarzeń. W Wersalu we Francji właśnie kończy się dwudniowy unijny szczyt w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Zapadła tam decyzja o wkroczeniu Ukrainy na ścieżkę integracji z UE.
Zgromadzenie Narodowe odbywa się także dzień po rozmowach prezydenta i premiera w Warszawie z wiceprezydent USA Kamalą Harris, która deklarowała dalsze wzmacnianie wschodniej flanki NATO.
Zgromadzenie rozpoczęło się od gromkich braw, gdy w sali pojawili się marszałkowie Sejmu i Senatu: Elżbieta Witek i Tomasz Grodzki. Potem znów rozległy się oklaski, gdy obok zjawił się prezydent Andrzej Duda.
Na zakończenie zgromadzenia narodowego ma zostać odczytana uchwała z okazji 23. rocznicy członkostwa Polski w NATO.
– Mierzymy się z największym kryzysem światowego bezpieczeństwa od II wojny światowej. Wszystko z powodu niczym niesprowokowanej agresji Rosji. Społeczeństwo i armia ukraińska stawia opór najeźdźcy. Nasi sąsiedzi pokazali czym jest odwaga i umiłowanie wolności. Płacą za to najwyższą możliwą cenę. Giną ludzie, giną cywile. Ataki rosyjskich najeźdźców mają znamiona ludobójstwa, bo jeśli strzela się do cywilów, to tak to trzeba nazwać. Musimy zrobić wszystko by zbrodniarze odpowiedzieli przed międzynarodowymi trybunałami za zbrodnie. To jest kwestia być albo nie być wspólnoty międzynarodowej. To co robi Rosja w Ukrainie, to dowód, że Rosja wciąż jest imperium zła – przemawia prezydent.