Sześciu amerykańskich weteranów sił specjalnych dołącza do walki z Rosją. To reakcja na ogłoszenie przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Międzynarodowej Obrony Terytorialnej.
Sześciu weteranów sił specjalnych USA stacjonuje na polskiej granicy gotowych do wkroczenia na Ukrainę, podaje BuzzFeed. Dwóch amerykańskich oficerów piechoty planuje również polecieć w ten region, aby dać „przywództwo” bojownikom-ochotnikom. Dołączą do nowego Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy Zełenskiego.
Do amerykańskich weteranów dołącza także trzech mężczyzn z Wielkiej Brytanii i jeden z Niemiec. Wszyscy są przeszkoleni przez NATO i gotowi do pomocy ukraińskim zespołom obrony terytorialnej. To jedni z pierwszych ochotników, którzy zgłosili się po ogłoszeniu przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do Międzynarodowego Legionu Obrony Terytorialnej Ukrainy.
Brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss powiedziała w niedzielę, że Wielka Brytania poprze Brytyjczyków, jeśli przystąpią do ruchu oporu, który odważnie odpiera siły rosyjskie
Z kolei brytyjski sekretarz obrony Ben Wallace poprosił osoby, które nie są odpowiednio przeszkolone, by nie brały udziału w wojnie na Ukrainie. Jak powiedział w Sky News, rosyjska inwazja jest „bardzo niebezpieczna”. Jego zdaniem istnieją „lepsze sposoby” na wspieranie tego kraju.
Dowódca Gruzińskiego Legionu Narodowego gromadzi weteranów na polskiej granicy
Mamuka Mamulashvili gromadzi brytyjskich ochotników do walki z Rosją. W rozmowie z MailOnline Mamulashvili powiedział: – Mam bardzo dużą grupę Brytyjczyków, około sześćdziesięciu, którzy podróżują na Ukrainę, aby dołączyć do mojej jednostki Gruzińskiej Ligi Narodowej.
Chętni mają jechać samochodem z Wielkiej Brytanii. – Spodziewam się ich tutaj ze sprzętem i zapasami w ciągu najbliższych kilku dni. To głównie faceci, którzy już wcześniej walczyli ze mną na Ukrainie, ale są też nowi rekruci – poinformował Mamulashvili.
Zapewnimy im szkolenie i broń, a przyjeżdżają z Londynu i całej Wielkiej Brytanii. Walczyli wcześniej w armii brytyjskiej i siłach specjalnych. Są dobrymi wojownikami, można im zaufać, że zmierzą się z rosyjskimi agresorami i co najważniejsze – wygrają – poinformował.