Jednemu mężczyźnie próbował zdjąć kurtkę, drugiemu zegarek. Szarpał ich przy tym, popychał i bił pięściami po twarzy. Napastnika złapał policjant, który wracał akurat do domu. Jak się okazało, sprawca już ma na swoim koncie podobny rozbój — wcześniej zerwał z szyi kobiety łańcuszek. Teraz grozi mu 12 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem w Warszawie, w rejonie al. Jana Pawła II, niedaleko popularnej galerii handlowej. Policję powiadomili o nim naoczni świadkowie przestępstwa oraz jego ofiary.
Zaczął krzyczeć „dawaj pieniądze!”
— Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że nieznany im mężczyzna, który przechodził obok, rzucił się nagle na nich. Jednemu z nich bez słowa próbował ściągnąć kurtkę. Do drugiego zaczął krzyczeć „dawaj pieniądze!”, po czym próbował zerwać mu z ręki zegarek. Napastnik szarpał ich przy tym, popychał i bił pięściami po twarzy — mówi Onetowi podinsp. Robert Szumiata z Komendy Rejonowej Policji Warszawa I w Śródmieściu.
Kiedy sprawcy nie udało się okraść przechodniów, zaczął uciekać. W pobliżu miejsca zdarzenia przebywał akurat wracający ze służby policjant ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego. Funkcjonariusz natychmiast ruszył w pościg za napastnikiem. Zatrzymał go, obezwładnił i przekazał kolegom z patrolu, którzy zostali wezwani na interwencję.
Policjanci do czasu przyjazdu karetki zaopiekowali się pokrzywdzonymi. Na szczęście ich obrażenia nie zagrażały ich życiu. Skończyło się na siniakach i zaczerwienieniach.
Zerwał z szyi kobiety złoty łańcuszek
Zatrzymany trafił do policyjnej celi. To 28-letni mieszkaniec stolicy. — Funkcjonariusze prowadzący sprawę ustalili, że mężczyzna dopuścił się rozboju już wcześniej. W październiku ubiegłego roku na placu Konstytucji 28-latek, używając przemocy, zerwał wtedy z szyi kobiety złoty łańcuszek. Był poszukiwany za to przestępstwo — informuje Robert Szumiata.
28-latek będzie odpowiadał za rozbój i usiłowanie dokonania dwóch innych. Grozi mu do 12 lat więzienia. Śledztwo w tej sprawie wszczęła już Prokuratura Rejonowa dla Warszawy Śródmieścia Północ. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące.