Inwazja Rosji na Ukrainę już się rozpoczęła, więc Wielka Brytania nałoży sankcje – zapowiedział we wtorek, 22 lutego brytyjski minister zdrowia Sajid Javid. Dodał, że Rosja wybrała konfrontację zamiast dialogu.
– Budzimy się w bardzo mrocznym dniu w Europie. Z tego, co już widzieliśmy i czego dowiedzieliśmy się dzisiaj, jasno wynika, że prezydent Rosji (Władimir) Putin postanowił zaatakować suwerenność Ukrainy i jej integralność terytorialn ą – mówił Sajid Javid w rozmowie ze stacją Sky News, dodając, iż Wielka Brytania zawsze mówiła, że jest to „nie do przyjęcia”.
– Widzieliśmy, że uznał te separatystyczne wschodnie regiony Ukrainy i możemy już powiedzieć, że wysłał czołgi i wojsko, więc myślę, że z tego można wywnioskować, że inwazja na Ukrainę się rozpoczęła – ocenił.
– Od samego początku tego kryzysu bardzo wyraźnie mówiliśmy, że nie zawahamy się przed podjęciem działań – podkreślił Javid.
Z kolei w rozmowie z BBC News potwierdził, że Wielka Brytania nałoży ukierunkowane sankcje na „osoby, firmy i przedsiębiorstwa mające powiązania z rosyjskim reżimem”.
– Zawsze wolelibyśmy dialog i nadal będziemy go prowadzić, ale z działań prezydenta Putina jasno wynika, że wybrał konfrontację zamiast dialogu – mówił Javid.
– Myślę, że jest to teraz ogromnie ważny moment dla Europy. Jest to teraz prawdziwy test szczególnie dla Europy Zachodniej, abyśmy wszyscy się zjednoczyli, abyśmy pracowali razem w jedności, ponieważ wszyscy pamiętamy, co się dzieje, gdy agresorzy pozostają bezkarni – wskazał.
We wtorek, 22 lutego od rana trwa posiedzenie rządowego sztabu kryzysowego poświęconego sytuacji na Ukrainie, któremu przewodniczy premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. (Tseo/hs)
Co dalej z meczem Polska – Rosja? Jest komentarz PZPN i ministerstwa
Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter