– Wiem, że niektórzy na Zachodzie myślą, że można w sposób pokojowy porozumieć się z Rosją, ale nie znacie tego kraju – mówił na konferencji w Monachium premier Mateusz Morawiecki. Szef polskiego rządu uczestniczył w 58. Konferencji Bezpieczeństwa, podczas której głos zabierał m.in. Wołodymyr Zełenski, prezydent Ukrainy. W jednym z kolejnych paneli brał udział Mateusz Morawiecki, a po dyskusji polski premier nieoficjalnie „szeptał” w kuluarach z premierem Grecji, premierem Kurdystanu i Elisabeth Truss, szefową MSZ Wielkiej Brytanii.
Monachijska Konferencja Bezpieczeństwa to prestiżowe forum dyskusji na temat aktualnych kwestii bezpieczeństwa międzynarodowego w gronie szefów państw i rządów, ministrów spraw zagranicznych i obrony, parlamentarzystów oraz przedstawicieli świata mediów i nauki. Na tegorocznych obradach zabrakło przedstawicieli Rosji, a w Monachium najwięcej rozmów dotyczyło właśnie potencjalnej agresji Rosji na Ukrainę. O Federacji Rosyjskiej podczas swojego wystąpienia sporo mówił też premier, zaznaczając, że Kreml nie chce demokratycznej Ukrainy i dlatego „tak wściekle” ją atakuje.
– Tutaj w Monachium wszyscy żyją konfliktem, który mamy za wschodnią granicą. Nikt nie ma wątpliwości kto jest tutaj agresorem. Każdy życzyłby sobie pokoju, ale coraz więcej głosów wskazuje, że Kreml dąży do rozpoczęcia wojny – zaznaczał Mateusz Morawiecki.
Dodał, że nie można zakładać, że jedne państwa europejskie mają „większe prawo do bezpieczeństwa i pokoju” od innych.
– Wszystkie kraje są równe i mają prawo do życia w pokoju, niezależnie od tego czy są mocniejsze, czy słabsze pod względem militarnym. W przeciwnym razie mielibyśmy do czynienia z prawem dżungli i z tyranią silnych – mówił na panelu dyskusyjnym.
Premier mówił też, że kolejne doniesienia na temat zamiarów Kremla wskazują na to, że Władimir Putin dąży do konfliktu zbrojnego.
– Wiem, że niektórzy na Zachodzie myślą, że można w sposób pokojowy porozumieć się z Rosją, ale nie znacie tego kraju – przekonywał.
Premier zadeklarował także, że Polska jest gotowa przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej.
– Jesteśmy gotowi przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej – zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Dodał, że rozmawiał już na ten temat zarówno przy okazji sobotniej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jak i wcześniej w Brukseli.
– Broń ta ma służyć do obrony terytorium, obrony miast, obrony ludzi, miejsc, w których się znajdują przez agresją wojska rosyjskiego – mówił premier Morawiecki.
Premier ogłosił, że Polska przekaże Ukrainie dodatkową broń.
Premier rozmawiał z Elisabeth Truss, szefową MSZ Wielkiej Brytanii.
Uczestniczył także w panelu dyskusyjnym dotyczącym sytuacji Ukrainy.
W kuluarach rozmawiał także z premierem Grecji.
– Wszystkie kraje są równe i mają prawo do życia w pokoju – mówił w Monachium Morawiecki.
Premier mówił też, że kolejne doniesienia na temat zamiarów Kremla wskazują na to, że Władimir Putin dąży do konfliktu zbrojnego.
– Wiem, że niektórzy na Zachodzie myślą, że można w sposób pokojowy porozumieć się z Rosją, ale nie znacie tego kraju – przekonywał.
Premier zadeklarował także, że Polska jest gotowa przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej.
– Jesteśmy gotowi przekazać Ukrainie dodatkowe dostawy broni defensywnej – zadeklarował Mateusz Morawiecki.
Dodał, że rozmawiał już na ten temat zarówno przy okazji sobotniej Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, jak i wcześniej w Brukseli.
– Broń ta ma służyć do obrony terytorium, obrony miast, obrony ludzi, miejsc, w których się znajdują przez agresją wojska rosyjskiego – mówił premier Morawiecki.