Marszałek Ryszard Terlecki nie wyklucza, że sytuacja międzynarodowa może doprowadzić do wprowadzenia w Polsce stanu wyjątkowego. Przyznaje też, że z powodu zagrożenia wojną rząd zaczął szukać miejsc, w których można ulokować uchodźców z Ukrainy. – Przewiduje się, że nawet do miliona osób może przybyć do Polski, to realne – mówi Ryszard Terlecki.
Kolejni polscy politycy przyznają, że Polska rozpoczęła przygotowania do przyjęcia licznych uchodźców, którzy mieliby przybyć do naszego kraju, gdyby na Ukrainie wybuchła wojna.
Rąbka tajemnicy na temat przygotowań Polski do przyjęcia uchodźców uchylił w wywiadzie dla „Dziennika Polskiego” wicemarszałek Sejmu, Ryszard Terlecki.
– Wojewodowie dostali polecenie przygotowania się na ewentualność przyjęcia licznych uchodźców. Władze samorządowe mają także obowiązek przedstawić listę obiektów, które mogą służyć jako tymczasowe schronienie dla przyjezdnych. Więc przygotowania oczywiście trwają – przyznał Ryszard Terlecki.
Zdaniem polityka, zagrożenie wojną jest realne, a polska dyplomacja dołączyła do grona innych krajów, wysyłając ostrzeżenia przed wyjazdami na Ukrainę. Jednocześnie marszałek Terlecki podkreślił, iż chce, by „nasze placówki tam zostały”, jednak ewakuowane mają być rodziny dyplomatów. Ocenia, że w razie rosyjskiej inwazji, Polska musi być gotowa do przyjęcia bardzo wielu uchodźców.
– Przewiduje się, że nawet do miliona osób może przybyć do Polski, to realne. Poza tym niektóre obiekty są już zajęte przez wojsko. Lotnisko w Jasionce i tamtejsza hala konferencyjna są zajęte przez Amerykanów i Amerykanie też przemieszczają się dalej, na wschód województwa podkarpackiego – mówi Ryszard Terlecki.
Marszałek Terlecki ostrzegł, że w razie wojny trzeba być gotowym „na rozmaite ograniczenia i utrudnienia, które z wojną będą związane, także na dla Polski”. W tak dramatycznej sytuacji każda, nawet najdrobniejsza prowokacja, może doprowadzić do rozszerzenia się konfliktu również na Polskę. Ewentualny wybuch konfliktu zbrojnego na wschodzie może także całkowicie zmienić życie również w Polsce. Na pytanie o plany wprowadzenia stanu wyjątkowego, marszałek Terlecki nie wykluczył takiej możliwości.
– No, zobaczymy. Na razie nie ma jeszcze takiej potrzeby, ale gdyby rozpoczęła się wojna, to oczywiście jest to możliwe – mówi Ryszard Terlecki.