Szykuje się ciężki czas między Andrzejem Dudą a jego żoną, Agatą Dudą! Wszystko przez „lex Czarnek”. 9 lutego Sejm odrzucił senackie weto w tej sprawie, teraz wszystko zależy od decyzji prezydenta. Można sie spodziewać, że małżonków czeka zacięta dyskusja na ten temat za zamkniętymi drzwiami.
Wiele osób zastanawia się, czy prezydent zachowa się tak jak to miało miejsce przy okazji lex TVN, czy tym razem podpisze kontrowersyjną nowelizację ustawy o Prawie oświatowym. Nikt nie ma pewności, na co zdecyduje się Andrzej Duda. – Prezydent ma swoje zastrzeżenia do ustawy, ale weto w tej sprawie byłoby dla całego obozu bardzo ryzykowne – powiedział polityk Zjednoczonej Prawicy w rozmowie z WP. Nawet osoby z Pałacu Prezydenckiego nie są w stanie niczego przewidzieć, choć WP udało się ustalić, że prezydent nie był zachwycony tym, że będzie musiał decydować o lex Czarnek. – Ustawę przyjęto bez żadnych poprawek i według pierwotnej koncepcji Przemysława Czarnka. A na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim zarówno pierwsza dama Agata Duda, jak i prezydent, zgłaszali do ustawy zastrzeżenia. Po rozmowach z ministrem Czarnkiem wydawało się, że poprawki zostaną uwzględnione. Nie zostały. Dziś trudno powiedzieć, jaką decyzję prezydent podejmie, ale na razie jest sceptyczny wobec podpisania ustawy w obecnej formie – powiedziała osoba z Pałacu Prezydenckiego w rozmowie z WP.
Z kolei posłanki Lewicy, które spotkały się z Agatą Dudą w sprawie przedyskutowania lex Czarnek zgodnie potwierdzały, że pierwszej damie nie podoba się ta ustawa. Polityczki liczą, że żona przekona prezydenta do swoich racji. Decyzja jednak nie jest taka łatwa i oczywista. – To nie jest łatwy dylemat dla głowy państwa. Stoi między żoną a partią – żartował w rozmowie z WP jeden z polityków PiS. Andrzeja Dudę czeka teraz trudny czas namysłu oraz zapewne dyskusji z żoną.
To musiało być odwrotnie. Agata D. została wykorzystana do działań swojego męża w budowaniu przychylności lewicy międzynarodowej dla pozyskania stanowiska w agencjach zagranicznych po opuszczeniu Pałacu.