Aż 30 procent młodych Amerykanów uważa się za osoby LGBT – wynika z badań opartych na sondażach. W grupie wiekowej 18-24 ten odsetek jest jeszcze wyższy – wynosi aż 39 procent.
Amerykański „Newsweek” podaje, że wśród chrześcijan odsetek osób LGBT jest niższy, ale nie ma to być znaczna różnica. W tej grupie religijnej przynależność do grupy LGBT zgłaszało prawie 30 procent.
George Barna, autor badań, zwraca uwagę na szczególną rolę mediów społecznościowych, które popularyzują te tematy. Uważa że młodzi Amerykanie identyfikują się jako osoby LGBTQ, ponieważ daje im to możliwość poczucia się „bezpieczne i fajne” — bez względu na to, czy naprawdę określa to ich orientację seksualną, ale zapewnia poczucie przynależności do grupy.
Deklaracje a prawdziwa tożsamość
– To element większego problemu. To pokolenie, w którym trzy czwarte osób szuka sensu. To grupa, która nie ma powodu, by rano wstawać z łóżka – tłumaczy autor badań.
– Dlatego tożsamość LGBTQ zapewnia im komfort. Wiele osób z tego pokolenia twierdzi, że zmierza w tym kierunku, ale istnieje duża różnica między deklarowaniem tożsamości a prawdziwym stylem życia – dodaje.
Sondaż został przeprowadzony głównie na generacji tzw. milenialsów, czyli osób urodzonych w latach 1984-2002. Do grupy tej należy obecnie ok. 78 milionów ludzi amerykańskiego społeczeństwa.