Kukiz o „agenturalnych podejrzeniach” wokół szefa Agrounii. Ma też wątpliwości, który Banaś kieruje NIK

Paweł Kukiz ostro pokłócił się z szefem Agrounii Michałem Kołodziejczakiem. Ten mówił, że Kukiz już w 2019 r. miał go ostrzegać, że „interesują się nim służby”. Informacje o tym lider Kukiz’ 15 miał dostać na niejawnym posiedzeniu komisji. Teraz parlamentarzysta nie szczędzi rolnikowi ostrych słów. – Miałem dyskomfort spotykania się z tym człowiekiem. Wystarczy przeczytać tytuły z różnych dzienników, gdzie podejrzewano, że wpływ na Agrounię ma Kreml — powiedział Paweł Kukiz.

W poniedziałek 7 lutego Paweł Kukiz był gościem „Porannej rozmowy” w RMF FM. prowadzący program Robert Mazurek pytał polityka, czy przyszedłby na wezwanie senackiej komisji ds. podsłuchów. – Prawdopodobnie poszedłbym tylko i wyłącznie po to, by odczytać ekspertyzę, która wyklucza rewelacje Kołodziejczaka, który twierdzi, że wyniosłem z komisji ds. służb specjalnych jakieś tajne informacje. Mówi głupoty — stwierdził Kukiz.

Jak dodał,   lider Agrounii Michał Kołodziejczak   „niepotrzebnie mówi takie rzeczy, bo sobie szkodzi” i „to są sprawy karalne”. – On do mnie wielokrotnie wydzwaniał, chciał w 2019 r. łączyć siły, jak to nazywał, pod jego przewodnictwem. Wiem, że nie tylko ze mną rozmawiał, rozmawiał też ze środowiskiem Konfederacji, Markiem Jakubiakiem i różnymi osobami. Wpadł na pomysł, że on będzie wszystkim przewodził i Polskę poprowadzi ku krainie mlekiem i miodem płynącej — zdradził lider Kukiz’15.

Jak dodał Paweł Kukiz, odpowiedział Kołodziejczakowi, że w związku „z doniesieniami w prasie, podejrzeniami o działalności agenturalne”, nie powinien się z nim spotykać jako członek komisji ds. służb specjalnych.

– Wystarczy przeczytać tytuły z różnych dzienników, tygodników, gdzie twierdzono czy podejrzewano, że wpływ na Agrounię ma Kreml. Pomijam fakt, czy to były prawdziwe doniesienia czy nieprawdziwe, niemniej taka sytuacja była i miałem dyskomfort spotykania się z człowiekiem, wokół którego są takie informacje — dodał Kukiz.

Lider Kukiz’15 był pytany także o Mariana Banasia, który w poniedziałek ma zrobić konferencję prasową na temat podsłuchów w NIK. Jak doniósł RMF FM, zespół zajmujący się cyberbezpieczeństwem miał wykryć, że przez dwa lata doszło do ponad 6 tysięcy ataków systemem Pegasus na telefony komórkowe należące do pracowników NIK. Zaatakowanych miało być nawet 500 urządzeń.

– Pan Banaś czy jego syn ma mieć konferencję? Na wszystkich spotkaniach z panem Banasiem, w jakich uczestniczyłem, dwóch czy trzech, w każdym z nich uczestniczył jego syn i właściwie on prowadził te spotkania. Odnoszę wrażenie, kiedy widzę pana Banasia i jego występy w różnych mediach, że mówi „synem”, że to nie on mówi, tylko jego syn – powiedział Kukiz. Jakub Banaś jest społecznym doradcą szefa NIK.

Dodał, że razi go sytuacja, kiedy podczas spotkania w NIK „rozmawiał bardziej z synem, niż szefem NIK-u”. – Mam wątpliwości, kto kieruje NIK — stwierdził Kukiz. Podkreślił też, że czuł, jakby był na jakimś „spotkaniu rodzinnym”. Zadeklarował jednak, że podczas głosowania w sprawie pozbawienia immunitetu Mariana Banasia wstrzyma się od głosu.

FAKT.PL

Więcej postów