– W Polsce funkcjonuje obecnie system prawny regulujący kwestie związane z kontrolą operacyjną. Każda ze służb uprawnionych do prowadzenia kontroli operacyjnej działa na podstawie ustaw i aktów prawa wewnętrznego. Obecnie funkcjonujący w Polsce system prawny dotyczący wymienionego obszaru nadal budzi szereg wątpliwości i oczekiwań związanych ze zwiększeniem nadzoru nad działaniami służb – mówił na konferencji prasowej radca prawny Najwyżej Izby Kontroli.
– Wydawało się, że realizacja licznych orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego przyniesie definitywne rozwiązania w zakresie pogodzenia z jednej strony ochrony konstytucyjnych praw obywateli, z drugiej zaś konieczność skutecznego działania służb w celu ochrony bezpieczeństwa państwa i obywateli. System prawny regulujący obszar kontroli operacyjnej, jak również nadzoru ze strony Prokuratury i sądów z pozoru wydaje się komplementarny, jednak rzeczywistość odbiega od oczekiwań. Od lat nie nowelizowanej jest prawo i stało się archaiczne, nie przystaje do aktualnego rozwoju technologicznego – dodał.
Pracownicy NIK poinformowali, że odnotowano 7300 zdarzeń potencjalnie niebezpiecznych. Dochodziło do nich od 23 marca 2020 roku do 23 stycznia 2022 roku. Ataki były wymierzone w ponad 500 urządzeń mobilnych, w tym trzech należących do osób z bliskiego otoczenia prezesa NIK Mariana Banasia, w tym syna, Jakuba Banasa.
Najwyższa Izba Kontroli przypuszcza, że ataków dokonano z użyciem Pegasusa.
Zwracamy uwagę na szczególne piki newralgicznych dla Najwyższej Izby Kontroli momentach. pierwszy pik to kontrola wyborów korespondencyjnych na urząd prezydenta RP w 2020 roku. Kolejne piki zaczynają się w momencie, gdy dochodzi do publikacji wyników kontroli dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości. Następnie mamy plik w momencie dokonywania istotnych zmian kadrowych w kierownictwie Najwyższej Izby Kontroli, a także, gdy odbywa się posiedzenie kolegium Najwyższej Izby Kontroli dotyczące planu kontroli.