Reuters zastrzegł, że plany mogą się zmienić w zależności od sytuacji związanej z bezpieczeństwem i logistyką. Pentagon odmówił potwierdzenia lub zaprzeczenia tej informacji w odpowiedzi na pytanie PAP.
Już w czwartek pierwsi żołnierze z Fortu Bragg w Karolinie Północnej wyruszyli do Europy, jednak z informacji przekazanych przez Dowództwo Europejskie sił USA (EUCOM) wynika, że był to ok. 300-osobowy kontyngent sztabu XVIII Korpusu Powietrznodesantowego, który wylądował w niemieckim Wiesbaden, gdzie będzie tworzył sztab wspierający działania wzmacniające wschodnią flankę NATO.
Jednocześnie do Rzeszowa w czwartek przybyła niewielka grupa żołnierzy z jednostki sił powietrznych USA stacjonujących w niemieckiej bazie Ramstein. Mają oni przygotować grunt pod przybycie kontyngentu spadochroniarzy z 82. Dywizji. W piątek dotarła tam też część sprzętu jednostki.
Czasowe rozmieszczenie sił w Polsce jest częścią działań mających wzmocnić wschodnią flankę NATO i uspokoić obawy sojuszników USA w obliczu możliwej rosyjskiej eskalacji na Ukrainie.
W najbliższych dniach z bazy w niemieckim Vilseck do Rumunii wyruszy 1000-osobowy batalion kawalerii Stryker. Przedstawiciele Waszyngtonu sugerowali w ostatnich dniach, że nie będzie to koniec wzmocnień i że wciąż trwają rozmowy z innymi państwami flanki. Na to samo wskazywał w piątek szef polskiego MSZ Zbigniew Rau, przebywający z wizytą w Waszyngtonie.