Polska przekaże Ukrainie broń. Czy polscy żołnierze przystąpią do wojny? Szef BBN wyjaśnia

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch był 1 lutego gościem Polsat News. Rozmowa skupiała się na konflikcie między Ukrainą i Rosją oraz groźbie rosyjskiej agresji militarnej. Soloch był pytany m.in. o kwestie dostarczenia przez Polskę broni na Ukrainę. Szef BBN powiedział, że przekażemy Ukraińcom m.in. pociski przeciwlotnicze.

Paweł Soloch był pytany m.in. o to, kiedy zapadła decyzja, że Polska przekaże broń Ukrainie oraz jakiego rodzaju będzie to broń.

– Ona już zapadła jakiś czas temu – odpowiedział szef BBN. – Szczegóły techniczne były dopracowywane przez jakiś czas. Oczywiście przede wszystkim w kontakcie ze stroną Ukraińską – wyjaśniał.

Soloch mówi także, że w tej sprawie decyzje podejmowane są w ścisłej współpracy i po konsultacjach rządu i prezydenta.

Jaka konkretnie broń zostanie przekazana na Ukrainę? – Na przykład będą tam pociski przeciwlotnicze – wyjawił szef BBN w Polsat News.

Dopytywany czy chodzi o tzw. „Gromy”, szef BBN nie doprecyzował o jaki typ broni chodzi konkretnie. – Nie chcę podawać szczegółowej specyfikacji – odpowiedział i dodał, że komunikat w tej sprawie poda MON.

Z kolei premier Mateusz Morawiecki 1 lutego rano na konferencji prasowej zaznaczył, że Polska przekaże Ukrainie „broń defensywną” (do obrony).

Jak podaje PAP, Morawiecki powiedział, że chodzi m.in. o amunicję, Gromy (a więc przeciwlotniczy zestaw rakietowy krótkiego zasięgu) oraz różnego rodzaju drony.

– Na chwilę obecną nie przewidujemy w razie agresji rosyjskiej na Ukrainę, udziału naszych żołnierzy – powiedział Paweł Soloch w Polsat News.

Dopytywany o obecność rosyjskiego wojska na Białorusi wyjaśnił, że oznacza ona nowe wyzwania dla NATO. – Amerykanie też mają świadomość zagrożenia, jakie jest stwarzane na Białorusi przez obecność wojsk rosyjskich – podkreślił.

Paweł Soloch został zapytany w Polsat News, jak obecność wojsk rosyjskich na Białorusi wpływa na sytuację geopolityczną w naszym regionie.

– Granica polsko-białoruska, podobnie jak granica polsko-rosyjska, może stać się granicą przypominająca czasy zimnej wojny między podzielonymi Niemcami. Stała obecność rosyjska, będzie wymagała również zdecydowanej odpowiedzi NATO – zaznaczał szef BBN.

FAKT.PL

Więcej postów

1 Komentarz

  1. To my nie mamy wystarczającej ilości ogólnie broni.I czy oni zaołacą za tą broń, tak jak angolą oni niczego nie dają za darmo.Tak jak Polska musiała zapłacić angolą za każdy gózik ,za paliwo do samolotów ogólnie za wszystko.To była astronomiczna suma 160000000 funtów w złocie.Pytanie czy banderowcy też zapłacą.I czy wpuścili już pociągi do Polski.Sciągają nam na głowę śmierć i zniszczenia.

Komentowanie jest wyłączone.