Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że Donald Tusk powinien zrezygnować z kierowania Europejską Partią Ludową. Według Morawieckiego były premier i lider PO powinien zrobić to „natychmiast”. O co chodzi szefowi rządu?
– Europejska Partia Ludowa, na której czele stoi kto? Donald Tusk. Donald Tusk pobiera tam zapewne pensję, Donald Tusk ma tam swoich mocodawców za granicą. Ja dlatego wzywam pana Donalda, żeby zrezygnował natychmiast z przewodniczenia Europejskiej Partii Ludowej — powiedział premier dziennikarzom w Sejmie.
Premier atakował lidera PO i EPL – paneuropejskie ugrupowanie, któremu Tusk przewodniczy. – Nikt nie zrobił więcej dla Rosji Putina i dla budowy Nord Stream 2 niż Europejska Partia Ludowa – stwierdził.
– Wzywam Donalda Tuska, żeby zrezygnował natychmiast z przewodniczenia Europejskiej Partii Ludowej. To przez Nord Stream 2 ta błędna polityka EPL spowodowała, że mamy taką sytuację, że Putin ma instrumenty szantażu w swoim ręku – mówił premier.
Premier Morawiecki zaapelował też do swoich oponentów politycznych, żeby „nie przeszkadzali”.
— Panie Donaldzie, warto być przyzwoitym, warto by zrezygnować z tego przewodniczenia EPL, która doprowadziła do szalonego błędu. Do tego, że dzisiaj Putin, mając Gazociąg Północny w swoim ręku i mając tym samym Niemców także w swoim ręku niestety, próbuje szantażować cała Europę — zaznaczał premier.
— Nie dywersyfikowaliście niestety dostaw, nie byliście za ochroną naszej granicy. Przynajmniej teraz nie przeszkadzajcie, bo dzisiaj mamy do czynienia z sytuacją niezwykle groźną— powiedział Morawiecki.
Trudno nie wiązać oświadczenia Morawieckiego z wcześniejszym wystąpieniem Donalda Tuska, który wezwał premiera, by „zdementował informacje, że zamierza uczestniczyć w spotkaniu antyukraińskiej i proputinowskiej międzynarodówki”.
Lider PO powiedział na konferencji prasowej, że agencje prasowe w Europie obiegła w czwartek (27 stycznia) informacja na temat spotkania „antyukraińskiej młodzieżówki”, które ma się odbyć w Madrycie i w którym ma uczestniczyć także premier Morawiecki. – To znowu ma być powtórka z tego ponurego spektaklu, które miało miejsce w Warszawie kilka tygodni temu, a więc spotkanie liderów skrajnie prawicowych ugrupowań europejskich – stwierdził Tusk.
Dodał, że inicjatorem tego najbliższego spotkania jest hiszpańska partia Vox, a uczestniczyć mają w nim m.in. kandydatka na prezydenta Francji Marine Le Pen oraz premier Węgier Viktor Orban.
Lider PO stwierdził, że jest zbulwersowany tymi doniesieniami. – Jesteśmy świadkami (…) bardzo dramatycznego momentu w historii Europy. Tak naprawdę ta grożąca Ukrainie inwazja ze strony Rosji, Putina to jest wielka rozgrywka o przyszłość Europy i przede wszystkim naszego regionu, w tym o przyszłość Polski. Tak naprawdę rozstrzygnie się pytanie, gdzie jest granica tego politycznego zachodu i czy Polska znajdzie się po stronie zachodu czy po stronie Rosji – oświadczył Tusk.