Cyberatak na telefon Borysa Budki i jego żony. Polityk udostępnił nagranie

„Przed kilkoma minutami moja żona odebrała telefon zidentyfikowany jako mój numer z informacją o moim zgonie. Chwilę potem z jej numeru zadzwoniono do mnie z informacją o jej śmierci” — poinformował na Twitterze Borys Budka. Polityk udostępnił nagranie z rozmowy.

„Przed kilkoma minutami moja żona odebrała telefon zidentyfikowany jako mój numer z informacją o moim zgonie. Chwilę potem z jej numeru zadzwoniono do mnie z informacją o jej śmierci. Ponieważ jesteśmy razem, udało nam się to nagrać. Posłuchajcie” — napisał polityk PO.

Zaatakowany został także telefon jego żony.

„Właśnie dostałam telefon z numeru mojego męża, gdzie damski głos powiedział: >>Borys nie żyje, nie oddycha. Miał zawał, stwierdzili zgon<<. Na szczęście jest obok mnie" — napisała Katarzyna Kuczyńska-Budka.

W ostatnich dniach wielu polityków i osób publicznych otrzymało telefony z pogróżkami lub informacjami o śmierci najbliższych.   Informował o tym m.in. prof. Marcin Matczak.     „Dziś około 21.00 dostałem telefon z numeru 800 808 808 (infolinia CBA) z informacją, że mój syn nie żyje” — napisał Matczak na Twitterze w późnych godzinach wieczornych w czwartek.

„Po krótkim zdenerwowaniu tym telefonem uznałem, że jest on dobrym powodem, by nadal robić to, co dotychczas, tylko bardziej” — dodał prawnik.

Dodatkowo późnym wieczorem w czwartek mecenas Jacek Dubois poinformował, że „ktoś, podszywając się pod numer awaryjny naszej kancelarii,       zadzwonił do córki mojego przyjaciela Romana Giertycha, grożąc, że spotka go śmierć    ,  jeśli nie poniecha sprawy Pegasusa”.

Prawnik dodał, że w związku z tą sprawą w piątek zostanie złożone zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. „Rubikon został przekroczony. Przykro mi Marysiu, że musisz z tym się mierzyć. Tym razem to już nie jest miły dzień” — napisał na Facebooku.

O zdarzeniu napisała także córka Romana Giertycha. „Pół godziny temu otrzymałam telefon z groźbami śmierci jeśli »powiemy jeszcze choćby słowo o Pegasusie«” — napisała późnym wieczorem w czwartek Maria Giertych.

W ostatnim czasie doszło do kilku innych przypadków spoofingu. Ofiarami tego procederu padła m.in.   rodzina senatora PO Krzysztofa Brejzy    oraz   adwokata i polityka Romana Giertycha   .

Kolejna sprawa dotyczyła   byłego szefa CBA Pawła Wojtunika   . „Twój tata nie żyje, nie oddycha, dzwonię z jego telefonu” – takie słowa usłyszała w telefonie córka Wojtunika. Nieprawdziwą „informację” przekazał jej nieznany jej kobiecy głos, a na ekranie rzeczywiście wyświetlał się numer ojca. – Po tym wydarzeniu moja rodzina jest w traumie. Nietrudno sobie wyobrazić, jak poczuły się moja córka i żona, gdy usłyszały o mojej rzekomej śmierci. To jest niepojęte – powiedział Wojtunik.

   Kilka dni temu ofiarą padł także syn dziennikarza „Gazety Wyborczej” Wojciecha Czuchnowskiego   . Mateusz Czuchnowski odebrał telefon, gdy na wyświetlaczu ukazała się infolinia CBA. W słuchawce usłyszał jednak groźby. Z jego numeru wywoływano też fałszywe alarmy bombowe – pisze „Gazeta Wyborcza”. – Nie wierzę, mimo wszystko, że jest to jakieś działanie służb – komentował dla Onetu Wojciech Czuchnowski.

Czym jest „spoofing”? To podszywanie się pod inną osobę lub instytucję. – Przestępcy wykorzystują telefonię internetową, tzw. VoIP (Voice over Internet Protocol). Można z niej bez problemu połączyć się z tradycyjną telefonią komórkową GSM. Wystarczy zatem, że tylko sprawca używa telefonii internetowej. Pozwala mu to przed wykonaniem połączenia, za pomocą zainstalowanej aplikacji, wpisać w polu „nadawca” dowolny numer lub nazwę, które potem wyświetlą się na naszym telefonie. Na ekranie zobaczymy więc, że dzwoni infolinia banku albo komenda policji – wyjaśnił w „Wyborczej” jeden z oficerów policji w Poznaniu.

 Cieszymy się, że jesteś z nami. Zapisz się na newsletter Onetu, aby otrzymywać od nas najbardziej wartościowe treści 

ONET.PL

Więcej postów