W ubiegłym tygodniu prezydent Andrzej Duda spotkał się z przedstawicielami rządu, żeby porozmawiać o sytuacji na Ukrainie. Na spotkaniu nie było wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego. Paweł Soloch, szef BBN, wytłumaczył już, dlaczego prezydent nie rozmawiał z wicepremierem ds. bezpieczeństwa.
We wtorek w Warszawie odbyło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy, przedstawicieli jego kancelarii i rządu. Dotyczyło sytuacji w regionie, współpracy sojuszniczej i bezpieczeństwa Ukrainy. Sytuacja na granicy Rosji z Ukrainą nadal jest poważna – Rosja rozmieściła w tym rejonie ponad 100 tys. żołnierzy. Ponadto na 10-20 lutego na Białorusi zapowiadane są wspólne rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe. Na terytorium Białorusi mają zostać przerzucone m.in. rosyjskie oddziały i sprzęt, w tym dwa dywizjony rakiet S-400 i 12 myśliwców Su-35 oraz dywizjon artyleryjsko-rakietowy Pancyr-S.
W spotkaniu u prezydenta uczestniczyli, oprócz Solocha, także szef MSZ Zbigniew Rau, minister obrony Mariusz Błaszczak, szef MSWiA Mariusz Kamiński, wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz, szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Jakub Kumoch.
Soloch powiedział dziennikarzom po spotkaniu, że były to kolejne w ostatnich dniach konsultacje prezydenta z przedstawicielami rządu na temat bezpieczeństwa regionu, współpracy z NATO i UE oraz wsparcia Ukrainy. Podkreślił, że jego tematem były „relacje z Rosją, sytuacja wokół Ukrainy, wypracowanie wspólnego przekazu ze strony przedstawicieli władz polskich wobec sojuszników, a także partnerów ukraińskich i wobec Rosji”.
W sobotę 22 stycznia Paweł Soloch był pytany w TVN24, czy wicepremier Jarosław Kaczyński, przewodniczący Komitetu ds. Bezpieczeństwa Narodowego i Spraw Obronnych, został zaproszony na naradę z prezydentem w sprawie Ukrainy.
– Na to spotkanie nie był zaproszony. Prezydent chciał rozmawiać bezpośrednio z ministrami, którzy nadzorowali konkretne obszary, które leżą w ich kompetencjach – wyjaśnił Soloch.
Na pytanie, czy Kaczyński był zapraszany na podobne narady w sprawie sytuacji na granicy z Białorusią, odpowiedział: – Nie jestem w stanie odnieść się do każdego spotkania, ale na niektóre spotkania zaproszenie było wysyłane z szerokim rozdzielnikiem i tam był również ujęty pan premier. Dodał, że na ostatnich takich naradach nie było prezesa PiS, a on sam rozmawiał z nim „parę miesięcy temu”.