„Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści” – napisał w mediach społecznościowych Donald Tusk. Polityk PO zareagował na informacje Radia Zet, według których w przyszłym tygodniu PKN Orlen ma ogłosić sprzedaż części aktywów Lotosu. Oficjalne stanowisko przedstawiła wieczorem rzeczniczka paliwowego koncernu z Płocka.
Z informacji Radia Zet wynika, że PKN Orlen dogadał się w sprawie sprzedaży części akcji Lotosu z firmą saudyjską firmą Aramco oraz węgierską firmą MOL. Transakcja ma zostać ogłoszona w przyszłym tygodniu.
Jeśli PiS naprawdę sprzedał stacje Lotosu węgierskiej firmie MOL, politycznie związanej z Moskwą, to znaczy, że Ład Kaczyńskiego jest bardziej rosyjski, niż sądzili najwięksi pesymiści.
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 9, 2022
Odsprzedanie części udziałów Lotosu (30 proc. udziałów i 80 proc stacji) jest konieczne. Taki warunek postawiła Komisja Europejska, dając zgodę na fuzję PKN Orlen i Lotosu, która ma mieć miejsce w tym roku.
Joanna Zakrzewska, rzeczniczka prasowa PKN Orlen, zapewniła, że negocjacje wciąż trwają. „Negocjacje z kilkoma potencjalnymi partnerami wciąż trwają. Ich efekt ma być korzystny zarówno dla Grupy ORLEN, jak i całej polskiej gospodarki. O wiążących decyzjach w tej sprawie poinformujemy, jak zawsze, w raportach giełdowych” – napisała Zakrzewska na Twitterze.
Saudyjskie Aramco i węgierski MOL – to im PKN Orlen chce sprzedać część Lotosu. Orlen w tym tygodniu ogłosi decyzję.Partnerem do zakupu części rafinerii w Gdańsku najprawdopodobniej zostanie saudyjski koncern Saudi Aramco.Stacje Lotosu odkupi za to węgierski MOL. @RadioZET_NEWS
— Mariusz Gierszewski (@MariuszGierszew) January 9, 2022
Wieczorem rzeczniczka prasowa PKN Orlen Joanna Zakrzewska opublikowała oficjalne stanowisko koncernu. „Doniesienia medialne stanowią wyłącznie spekulacje. A powielanie ich, co robią politycy opozycji jest nadużyciem” – podkreślała i zapewniała, że negocjacje z partnerami nie zostały zakończone.
Zakrzewska dodała, że: „od samego początku procesu, PKN ORLEN dąży do wynegocjowania takich warunków, które zapewnią wymierne korzyści obu spółkom, ich akcjonariuszom i klientom oraz zagwarantują bezpieczeństwo energetyczne polskiej gospodarce. Taki był priorytet rozmówi to się nie zmieniło. Nadużyciem są również jakiekolwiek twierdzenia o rzekomej prywatyzacji Grupy LOTOS. Połączenie obejmie dwie spółki mające tego samego właściciela i do tej pory konkurujące ze sobą, co jest niespotykane na europejskim rynku. Dodatkowo intencją PKN ORLEN jest wybór takich partnerów do realizacji środków zaradczych, którzy umożliwią dalszy stabilny rozwój potencjalnie przejętych aktywów”.
Oświadczenie @PKN_ORLEN do spekulacji medialnych na temat przejęcia @GrupaLOTOS pic.twitter.com/nDZbEZfc9I
— Joanna Zakrzewska (@RzecznikORLEN) January 9, 2022
Termin na realizację środków zaradczych, które PKN Orlen zobowiązany jest przeprowadzić w związku z przejęciem kontroli nad Grupą Lotos upływa 14 stycznia 2022 r.
Wyznaczone w lipcu 2020 r. przez KE środki zaradcze to m.in. zbycie 30 proc. udziałów w rafinerii Lotos wraz z towarzyszącym dużym pakietem praw zarządczych. Ma to dać nabywcy prawo do blisko połowy produkcji rafinerii w zakresie oleju napędowego i benzyny, a jednocześnie zapewni dostęp do istotnej infrastruktury magazynowania i infrastruktury logistycznej. Kolejny warunek to sprzedaż dziewięciu składów paliw na rzecz niezależnego operatora logistyki oraz budowa nowego terminalu importowego paliwa do silników odrzutowych w Szczecinie, który – po ukończeniu budowy – zostałby przekazany temu operatorowi.
KE nakazała też sprzedaż 389 stacji paliw w Polsce, stanowiących około 80 proc. sieci Lotos, sprzedaż 50 proc. udziału Lotosu w spółce joint venture z BP, zajmującej się obrotem paliwem do silników odrzutowych, udostępnienie konkurentom w Czechach rocznie do 80 tys. ton paliwa do silników odrzutowych w drodze otwartej procedury przetargowej, zbycie dwóch zakładów produkcyjnych bitumu w Polsce oraz dostarczenie nabywcy rocznie do 500 tys. ton bitumu lub tzw. pozostałości ciężkich.