Polski Ład rozwścieczył już nie tylko nauczycieli, medyków i przedsiębiorców, ale również… urzędników skarbówki. Związkowcy z Krajowej Administracji Skarbowej wysłali do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra finansów Tadeusza Kościńskiego list, w którym wyrazili swoje oburzenie tym, że wprowadzone naprędce przepisy są niejasne i niedoprecyzowane. W dodatku to oni muszą za to świecić oczami.
„Nie godzimy się, by konsekwencje źle przygotowanej reformy systemu podatkowego ponosili pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej” – przekonują członkowie Międzyzakładowego Związku Zawodowego Związkowa Alternatywa w Krajowej Administracji Skarbowej.
Czytaj więcej: Rząd pilnie łata Polski Ład. Od przyszłego tygodnia będzie wypłacać wyrównanie pensji!
„Jako wysoko wykwalifikowani pracownicy urzędów skarbowych z całej Polski jesteśmy oburzeni i głęboko zaniepokojeni tym, co się dzieje wokół reformy podatkowej zwanej Polskim ładem” – pisze do premiera i ministra finansów przewodnicząca związku Agata Jagodzińska.
Zaznacza, że reforma została przygotowana pośpiesznie, z bardzo krótkim vacalio legis i bez odpowiedniego przygotowania państwa do jej wdrożenia. Co więcej, choć to pracownicy Krajowej Administracji Skarbowej powinni jako pierwsi zapoznać się ze zmianami , nie byli o niczym informowani. Wszystkiego dowiadują się z mediów.
„Z medialnych wypowiedzi przedstawicieli rządu dowiadujemy się, że o szczegółach Polskiego Ładu będą informować pracownicy Urzędów Skarbowych. Na dodatek Minister Finansów, Pan Tadeusz Kościński bez żadnych konsultacji ze stroną związkową ogłosi, że urzędy skarbowe będą czynne dłużej niż dotychczas. Trudno nam zaakceptować taki tryb działania. Pracownicy Urzędów Skarbowych nie brali realnego udziału w procesie legislacyjnym Polskiego Ładu. Dlatego proponujemy, by oprócz Urzędów Skarbowych, do godziny 19 otwarty był też punkt informacyjny w Ministerstwie. Finansów, gdzie pracownicy Ministerstwa udzielaliby informacji odnośnie Polskiego Ładu” – czytamy.
Przedstawiciele urzędów skarbowych zaznaczają, że „nowe przepisy są niejasne i niedoprecyzowane, a Ministerstwo Finansów nie przedstawiło obowiązującej wykładni wielu kluczowych kwestii związanych ze zmianami w systemie podatkowym”. W dodatku zapowiedziano już kolejne „doprecyzowania”, choć nikt nie ma pojęcia na czym będą polegały.
Autorzy listu podkreślają, że obecnie nie są w stanie „z pełnym przekonaniem informować obywateli o nowych rozwiązaniach, skoro najwyżsi przedstawiciele rządu nie są przekonani o tym, jak je interpretować i jaki będzie ich ostateczny kształt”. „W ostatnich dniach rząd wysyła sprzeczne sygnały odnośnie Polskiego Ładu, zapowiadając, że niektóre rozwiązania podatkowe będą szybko zmieniane, a inne zostaną doprecyzowane” – czytamy.
„Apelujemy o to, by strona rządowa precyzyjnie przygotowała ostateczny kształt i wykładnię przepisów podatkowych, i by pracownicy KAS mieli czas na zaznajomienie się z nowymi regulacjami. Jednocześnie domagamy się, by ewentualne zmiany w godzinach pracy urzędników KAS były uprzednio przedmiotem rozmowy pracodawcy ze związkami zawodowymi. O tak ważnych sprawach pracownicy administracji skarbowej nie powinni dowiadywać się z mediów” – zaznaczają urzędnicy.
Dodają też, że nie zamierzają brać za obecną sytuację najmniejszej odpowiedzialności, choć to właśnie ich „obciąża się niwelowaniem negatywnych skutków wprowadzonych zmian i ratowaniem prestiżu nie tylko KAS i Ministerstwa Finansów, ale również całego polskiego państwa”. „Proszę o tym pamiętać przy kolejnych negocjacjach o podwyżki” – kończą autorzy listu.