Kolejne rewelacje dotyczące systemu Pegasus i senatora Krzysztofa Brejzy z Koalicji Obywatelskiej, który miał być niedawno – jak przekonuje polityk – podsłuchiwany tym systemem do inwigilacji. Tym razem nie są to doniesienia o nowych dowodach, które miałyby zaświadczać o nielegalnym zasadzeniu się służb na Brejzę w 2019 r., kiedy to polityk był szefem kampanii KO w wyborach do parlamentu. Nowe informacje to analiza prof. Andrzeja Zolla. Znany prawnik był gościem w TVVN24 i stwierdził w studio, że sensacyjne doniesienia o użyciu Pegasusa przeciwko przeciwnikowi politycznemu PiS jest podstawą do unieważnienia wyborów. Andrzej Zoll dodał jednocześnie, że w dzisiejszych realiach politycznych nie jest to możliwe. Prawnik stwierdził jednak, że powinna powstać komisja ds Pegasusa, która „swoją kompetencją obejmowała okres od 2007 r. do dzisiaj”.
Andrzej Zoll gościł w czwartek na antenie TVN24. Uznany prawnik odniósł się w rozmowie do doniesień dot. senatora Krzysztofa Brejzy i informacji jakoby polityk opozycji miał być podsłuchiwany w 2019 r. przez aparat państwa systemem Pegasus.
Były prezes Trybunału Konstytucyjnego stwierdził, że okoliczności, które podaje Brejza są „jednoznaczną podstawą dla Sądu Najwyższego do unieważnienia wyborów”. Dodał jednak, że „dzisiaj oczywiście jest to nie do przeprowadzenia”.
Amerykańska agencja prasowa Associated Press podała pod koniec grudnia ub. roku (powołując się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab), że za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek.
Do zainstalowania systemu szpiegowskiego w telefonie polityka opozycji miało dojść przed wyborami parlamentarnymi w 2019 r. Obecny senator Koalicji Obywatelskiej był wówczas szefem kampanii wyborczej swojego ugrupowania.
– Dopiero do mnie dociera, że całe moje życie osobiste było podsłuchiwane, tak jak by trzecim współmałżonkiem był prezes PiS Jarosław Kaczyński. To moje życie do dziś jest na serwerach obcego państwa – powiedział w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną Krzysztof Brejza.
Senator, który w 2019 r. był szefem kampanii wyborczej Koalicji Obywatelskiej, w opublikowanym w środę wywiadzie zapytany został m.in., czy oprócz niego i lidera PO Donalda Tuska, ktoś miał sprawdzany telefon przez Citizen Lab przy Uniwersytecie w Toronto pod kątem inwigilacji za pomocą oprogramowania Pegasus.
– Wiem o kilku osobach – oprócz przewodniczącego Tuska także Grzegorz Schetyna. Zachęcam wszystkich polityków, również tych z PiS-u, żeby swoje telefony przebadali – przekazał senator.
Według Brejzy „Pegasus służy partii rządzącej do zapewnienia sobie większości w Sejmie, do zbierania haków, a potem do szantażowania nimi”. – Przecież w moim przypadku nie chodziło o jakąś konkretną sprawę, tylko o zebranie kompromatów na mój temat. To była permanentna inwigilacja – stwierdził senator.
Zapytany, co się dzieje w telefonie, gdy ma się w nim Pegasusa, polityk odparł, że szybciej się rozładowuje. – Czasem te procenty baterii leciały bardzo szybko. Sądziłem oczywiście, że to wina telefonu, że bateria słaba. Nie brałem pod uwagę, że całe moje życie, nasze życie jest na podsłuchu – dodał.
W czwartek agencja Associated Press podała, że eksperci Amnesty International potwierdzają włamania do telefonu Krzysztofa Brejzy za pomocną systemu Pegasus w czasie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu w 2019 r.
Do informacji dot. systemu szpiegowskiego, jaki miał zostać zainstalowany m.in. w telefonie Krzysztofa Brejzy, odniósł się w czwartek w programie „Fakty po faktach” prof. Andrzej Zoll.
Prawnik został zapytany m.in. o to czy istnieje realna szansa unieważnienia wyniku wyborczego z 2019 r. jeżeli potwierdzą się informacje dot. Krzysztofa Brejzy. Zoll uznał to za „jednoznaczna podstawa dla Sądu Najwyższego do unieważnienia wyborów”, do którego jednak dzisiaj – wg profesora – nie dojdzie.
W opinii profesora prawa w Sejmie powinna powstać komisja ds. wyjaśniania afery dot. systemu Pegasus.
– Zgadzam się – chyba pierwszy raz – z panem Pawłem Kukizem. Jego propozycja, żeby ta komisja swoją kompetencją obejmowała okres od 2007 roku do dzisiaj jest moim zdaniem uzasadniona. Pokazywałoby to, że nie chodzi o walkę partyjną, a chodzi o dobro państwo. Trzeba dokładnie wyjaśnić działalność organów nie tylko w okresie rządów PiS, ale też w okresie poprzedzającym – powiedział prof. Andrzej Zoll.