Protest przeciwko lex Czarnek przed Sejmem. „Chcą nam zagrabić szkoły!”

We wtorek 4 stycznia po południu w Sejmie zaczęło się pierwsze czytanie rządowego projektu nowelizacji ustawy o prawie oświatowym, nazywanej popularnie „lex Czarnkiem” od nazwiska ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. W tym samym czasie przed budynkiem parlamentu na ul. Wiejskiej zorganizowano protest zwołany przez Komitet Obrony Demokracji pod hasłem „Wolna Szkoła”. – Chcą nam zagrabić szkoły! – mówią protestujący.

Pierwsze czytanie noweli ustawy o prawie oświatowym odbywa się na posiedzeniu połączonych sejmowych komisji edukacji, nauki i młodzieży oraz obrony narodowej. Projekt został złożony w Sejmie pod koniec listopada. Protest przeciwko zmianom zorganizował przed Sejmem Komitet Obrony Demokracji oraz niemal 100 innych organizacji społecznych. Demonstranci chcą odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.

Jako jeden z pierwszych głos zabrał szef ZNP Sławomir Broniarz. Zaznaczył, że na proteście jest tylko 100 osób, ale nie oznacza to, że tylko tyle protestuje przeciwko zmianie prawa oświatowego, bo jest to reprezentacja 100 organizacji, „które powiedziały, że lex Czarnek jest złem, które nie może się zdarzyć w polskiej edukacji”.

– Początek tego dał wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki, domagając się od szkoły wychowania nowego absolwenta, nowego ucznia, który będzie mierny, bierny, ale wierny. Szkoła nie może być tak instrumentalnie traktowana. Lex Czarnek jest wyrazem ogromnego lęku, wręcz strachu pana ministra przed tym, że nie uda się zrealizować celu wyznaczonego przez wicemarszałka Terleckiego – powiedział Broniarz.

Dodał, że PiS chce mieć „rząd dusz nad nauczycielami, dyrektorami szkół i uczniami”. – Na to nie może być naszej zgody – dodał szef ZNP. Zaznaczył, że jeżeli ustawa wejdzie w życie, polską szkołę czeka „czarny okres polskiej edukacji”, który trzeba będzie latami odbudowywać. Zaapelował też do posłów, aby odrzucili ustawę w pierwszym czytaniu.

Zgodnie z nowelą, jeśli dyrektor szkoły lub placówki oświatowej nie zrealizuje zaleceń wydanych przez kuratora oświaty, będzie on mógł wezwać go do wyjaśnienia, dlaczego tego nie zrobił. Jeśli dyrektor nadal nie będzie realizował zaleceń, kurator może wystąpić do organu prowadzącego szkołę lub placówkę z wnioskiem o odwołanie dyrektora w czasie roku szkolnego, bez wypowiedzenia.

W projekcie zaproponowano też, wzmocnienie roli kuratora oświaty w kwestii wyboru kandydata na stanowisko dyrektora szkoły lub placówki w postępowaniu konkursowym, przez zwiększenie liczby jego przedstawicieli w składzie komisji konkursowej z trzech do pięciu. Ostatnio minister edukacji zapowiedział rezygnację z tego pomysłu.

– Wycofujemy się z przepisu zwiększającego liczbę członków komisji, jeśli chodzi o stronę kuratoryjną. Zostajemy przy tym, co było, czyli trzy osoby — stwierdził minister Przemysław Czarnek.

Zaproponowano również przepisy wzmacniające nadzór nad szkołami i placówkami niepublicznymi. Kurator będzie mógł wydać osobie prowadzącej taką szkołę lub placówkę polecenie niezwłocznego umożliwienia wykonania czynności dotyczących nadzoru pedagogicznego.

Nowelizacja zmierza też do zwiększenia nadzoru nad zajęciami prowadzonymi w szkole przez stowarzyszenia i inne organizacje. Zgodnie z projektem dyrektor szkoły będzie miał obowiązek – przed rozpoczęciem zajęć prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje – uzyskać szczegółową informację o planie działania na terenie szkoły, konspekt zajęć i materiały wykorzystywane na oferowanych zajęciach, a także uzyskać pozytywną opinię kuratora oświaty dla działań takiej organizacji w szkole lub w placówce. Udział ucznia w zajęciach prowadzonych przez stowarzyszenia lub organizacje będzie wymagał pisemnej zgody rodziców niepełnoletniego ucznia lub pełnoletniego ucznia.

Przeciwko proponowanym zmianom protestują nauczyciele, samorządowcy i organizacje społeczne. We wtorek wystąpili oni na konferencji prasowej w Sejmie, zorganizowanej przez parlamentarzystów opozycji.

– To, co niesie „lex Czarnek”, bardzo szczerze i cynicznie zapowiedział wczoraj pan wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. To jest szkoła, która ma wychować przyszłych wyborców PiS. Pan minister Czarnek jest pierwszym ministrem, który oficjalnie na konferencji prasowej mówi, że jak uczniowie i rodzice chcą sobie zorganizować spotkanie, to mogą to zrobić poza szkołą — powiedziała posłanka Krystyna Szumilas.

– Wyrzuca uczniów, rodziców, nauczycieli, samorządy ze szkoły, bo uważa, że szkoła nie jest społeczna czy obywatelska, tylko partyjna i PiS-owska. Przeciwko temu protestujemy — dodała posłanka KO.

Zapowiedziała, że na posiedzeniu komisji edukacji opozycja złoży wniosek o wysłuchanie publiczne w sprawie noweli Prawa oświatowego, aby minister Czarnek „wysłuchał głosu rodziców, uczniów i całego społeczeństwa”. Zapowiedziała jednocześnie wniosek całej opozycji o odrzucenie projektu ustawy.

– Szkoła powinna być drugim domem dla uczniów, miejscem, gdzie zapoznają się z różnorodnymi poglądami, a nie instytucją partyjną — przekonywała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z Lewicy. – Szkoła ministra Czarnka nie będzie drugim domem dla uczniów, będzie miejscem strachu, miejscem, w którym w gabinecie dyrektora będzie siedzieć strażnik partyjnej linii – dodała.

Wiceprezydent Warszawy Renata Kaznowska podkreślała, że rządowe propozycje zmian w prawie oświatowym „nie mają nic wspólnego z tym, co w polskiej szkole jest potrzebne”. – Jako samorządy mówimy 'nie’ takim zmianom — powiedziała. Dodała, że w myśl ustawy kuratorium uzyskuje nielegalne i niezgodne z konstytucją zwierzchnictwo nad samorządami.

Prezeska Fundacji „Przestrzeń dla edukacji” Iga Kazimierczyk przywołała spotkania ze świadkami historii, z którymi uczniowie i uczennice mogli się spotkać dzięki współpracy szkoły, organizacji społecznych, MPW i IPN. – Dzisiaj to wydarzenie nie mogłoby się odbyć, dlatego, że 'lex Czarnek’ całkowicie zamyka szkoły z organizacjami społecznymi i inicjatywami obywatelskimi — powiedziała.

Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz mówił, że nowa ustawa daje ministrowi edukacji prawo do ręcznego sterowania szkołami poprzez nadzór kuratorski. – To wynika ze strachu, że nauczyciele nie zastosują się do tych zaleceń, które pan minister zamierza realizować — mówił. – Bo jak pan minister chciałby tylko poprawić nadzór, to powinien jako kuratorów zatrudnić lepszych fachowców i lepiej ich wynagradzać — zaznaczył prezes ZNP. Dodał, że nie może być zgody na „ręczne sterowanie szkołami przez ministra”.

Źródło: Fakt, PAP

Minister edukacji Przemysław Czarnek chce zmienić prawo oświatowe.

Protest organizacji społecznych przeciwko lex Czarnek przed Sejmem.

Pierwsze czytanie lex Czarnek w Sejmie.

Transparenty protestujących przed Sejmem.

Z powodu trudności technicznych komisja nie zaczęła sie o ustalonej godzinie. Ogłoszono przerwę.

„Edukacja nie indoktrynacja” – można przeczytać na jednym z transparentów.

Spotkanie połączonych komisji w Sejmie ws. lex Czarnek.

„Czarnek nie jest KUL” – na jednym z banerów.

Protest przed Sejmem ws. lex Czarnek.

Jeden z banerów na proteście przed Sejmem.

Minister Czarnek chce, aby kuratorzy mieli większy wpływ na dyrekcję szkół.

Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie   znajdziecie tutaj.   Napisz list do redakcji:   List do redakcji   Podziel się tym artykułem: Facebook Twitter

FAKT.PL

Więcej postów