Afera e-mailowa i „ładny atak w TVP”. Fala komentarzy

Wyciek ze skrzynki pocztowej szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka w mediach społecznościowych skomentowali publicyści, dziennikarze i sędziowie. Z kolejnej odsłony afery e-mailowej wynika, że zaufany człowiek Mateusza Morawieckiego zwrócił się o przygotowanie ataków na sędziów i sądy w TVP.

Z kolejnego e-maila, który wypłynął ze skrzynki pocztowej Michała Dworczyka, wynika, że nieformalny doradca premiera Mariusz Chłopik  wysyłał instrukcje do prezesa TVP Jacka Kurskiego   i ówczesnego redaktora naczelnego „Wiadomości” Jarosława Olechowskiego.

Do korespondencji dołączone zostały przykładowe kierunki ataków, jakie TVP w swoich programach mogłoby wykorzystać. W kolejnych dniach media prorządowe rzeczywiście publikowały niekorzystne materiały na temat sędziego Przemysława Kurzawy, który wydał niekorzystny wyrok dla szefa rządu.

Gdy e-mail ze skrzynki Michała Dworczyka ujrzał światło dziennie, dziennikarze, publicyści i sędziowie zaczęli komentować treść wiadomości.

„Koleżanki i koledzy sędziowie, trzeba pamiętać, że ataki na Was mogą być uzgodnione przez rząd naszego kraju i publiczne media. Tak patriotycznie” – napisał na Twitterze Bartłomiej Przymusiński, sędzia, członek zarządu i rzecznik prasowy Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.

„Wygląda na to, że PiS uznał, że najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie rozliczenia z tego typu rzeczy jest po prostu ignorowanie. E-maile takie jak ten pokazują, że może liczyć na współpracę mediów publicznych w tym zakresie” – napisał Ben Stanley, brytyjski politolog mieszkający w Polsce i pracownik warszawskiego SWPS.

„A potem się dziwicie, po co im Lex TVN…” – napisał dziennikarz Onetu, Kamil Dziubka.

„Kiedy jedna partia ma infrastrukturę medialną za 2 miliardy rocznie, system inwigilacji za grube miliony, prokuratorów na posyłki, setki milionów funduszu wyborczego – to naprawdę nie jest już demokracja” – stwierdził Łukasz Pawłowski, autor książki „Druga fala prywatyzacji. Niezamierzone skutki rządów PiS”.

Na ten wpis zareagował redaktor naczelny „Newsweeka” Tomasz Lis. „2mld to sama TVP. A jest jeszcze cała reszta” – napisał.

Dziennikarka „Newsweeka” Renata Grochal zaznaczyła, że „niedobrze się robi od czytania tych maili”.

„I potem taki Jarosław Olechowski spyta: A co ja mam wspólnego z PiS? Ano to Jarek. Kan Premiera podrzuca ci takie smakowite kąski na »kastę«. Ty wydajesz polecenie zaproszenia posłów PiS, posłowie są zbriefowani przez partyjnych funkcjonariuszy, a ty podgrzewasz sprawę” – napisał dziennikarz Radia ZET, Jacek Czarnecki.

Jak zauważył dziennikarz RMF FM Roch Kowalski, e-mail „warto zostawić w kontekście kolejnych zapowiedzi »nowej formy« lex TVN”.

Od początku czerwca ubiegłego roku w internecie pojawiają się zrzuty ekranu mające pochodzić z prywatnej skrzynki pocztowej Michała Dworczyka, a także innych polityków czy działaczy związanych z obozem władzy.   9 czerwca szef KPRM oświadczył na Twitterze, że w związku z doniesieniami dotyczącymi włamania na jego skrzynkę e-mail i skrzynkę jego żony   , a także na ich konta w mediach społecznościowych, poinformowane zostały stosowne służby państwowe.

Od tego czasu w sieci pojawiają się nowe wiadomości z konta e-mail Michała Dworczyka. Wśród nich znalazły się prawdopodobnie   poufne informacje dotyczące uzbrojenia polskiej armii, zdradzające szczegóły negocjacji z innymi państwami w zakresie obronności   , a także wewnętrzne konwersacje najbliższego otoczenia Mateusza Morawieckiego, w tym te z udziałem jego samego.

ONET.PL

Więcej postów