W niedzielę, japoński minister spraw zagranicznych Toshimitsu Motegi podczas rozmowy w japońskim kanale telewizyjnym NHK poinformował, że G7 zaprosi Rosję i Chiny na rozmowy o sytuacji w Afganistanie.
Ministrowie spraw zagranicznych państw G7 omówią sytuację w Afganistanie na spotkaniu w przyszłym tygodniu, powiedział w niedzielę japoński minister spraw zagranicznych Toshimitsu Motegi. Przemawiał w japońskim kanale telewizyjnym NHK.
„Aby omówić sytuację w Afganistanie, G7 przeprowadzi w przyszłym tygodniu rozmowy na szczeblu ministrów spraw zagranicznych. Przedstawiciele Rosji, Chin i innych również będą musieli w niej uczestniczyć” – powiedział. Według Motegi takie konsultacje mogą się odbyć już 8 września.
Motegi podkreślił wagę udziału delegacji rosyjskiej i chińskiej w takim spotkaniu, ponieważ te dwa kraje „mają pewien wpływ na Afganistan”. Według Motegi konsultacje gromadzące dyplomatów z ponad 20 krajów zorganizuje online przez sekretarza stanu USA Anthonego Blinkena. Japoński minister spraw zagranicznych dodał, że mogą się one odbyć już 8 września.
Rosja w niedzielę zaprzeczyła, że rozmawiała o uczestnictwie w internetowym spotkaniu ministerialnym G7 w sprawie Afganistanu, podała agencja Interfax, powołując się na rzeczniczkę rosyjskiego MSZ Marię Zacharową.
„Dwa dni temu otrzymaliśmy sygnały z Berlina i Paryża dotyczące jakiegoś spotkania, ale nic nie powiedziano o G7” – Interfax cytuje wypowiedź Zacharowej.
Zobacz też: Rosja rozważy uznanie nowych władz Afganistanu po utworzeniu w tym kraju rządu
Jak informowaliśmy , sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział w piątek, że sojusz będzie dążył do ewakuacji kolejnych Afgańczyków i utrzymania kontaktu z talibami, ale nowi rządzący Afganistanu będą musieli okazać się godni pomocy i uznania.
Stoltenberg powiedział, że przedyskutował tę kwestię z emirem Kataru, szejkiem Tamimem bin Hamad al-Thani i ministrem spraw zagranicznych Kataru. Powiedział również, że wielu Afgańczyków, którzy współpracowali z siłami międzynarodowymi i dlatego mogą być zagrożeni ze strony talibów, pozostało w Afganistanie.
„Kontakt operacyjny z talibami jest niezbędny, aby wydostać ludzi” – powiedział Reuterowi w wywiadzie. „NATO zdołało ewakuować większość pracowników, którzy dla nas pracowali. Ale nadal zostało wiele osób i będziemy nadal pracować, aby ich wydostać”.
Ostrzegł przed oczekiwaniem szybkiego uznania rządu talibów. Stoltenberg powiedział, że jest za wcześnie, aby wydać osąd w sprawie mianowania współzałożyciela talibów, mułły Baradara, na szefa nowego rządu. „Musimy oceniać ich na podstawie ich działań, a nie słów” – powiedział. „Będziemy pociągać ich do odpowiedzialności za to, co obiecali – za zapobieganie, aby Afganistan był bezpieczną przystanią dla międzynarodowych terrorystów, za prawa człowieka, zwłaszcza prawa kobiet”.