Związana z PiS grupa nazywała homoseksualizm dewiacją. Teraz oskarża artystki o okultyzm

Związana z PiS grupa nazywała homoseksualizm dewiacją. Teraz oskarża artystki o okultyzm

Olsztyńska Akcja Katolicka złożyła do władz Miłakowa w powiecie ostródzkim skargę na 20 kobiet z grupy „Wiedźmuchy”. W skardze pojawiają się zarzuty dotyczące praktykowania okultyzmu i satanizmu, którego kobiety miały się dopuścić przez noszenie specyficznych ubrań i dodatków.

Akcja Katolicka to grupa powstała wokół lokalnej parafii, której jednym z założycieli jest radny powiatu ostródzkiego z ramienia PiS – Zbigniew Zabłocki. Jak pisze Onet, w jednym z poradników dostępnych na stronie Akcji Katolickiej można przeczytać, iż „homoseksualizm jest zaburzeniem i swego rodzaju anomalią rozwojową”, „psychiczną dewiacją nabytą na skutek negatywnego wpływu środowiska”, natomiast „zwykle czynni homoseksualiści mają więcej niż jeden nałóg: alkoholizm, narkotyki, palenie w dużych ilościach, przejadanie się”.

Po nagłośnieniu sprawy przez redakcję Onetu, posłanka Lewicy Monika Falej wystosowała list do przewodniczącego Komisji Skarg, Wniosków i Petycji Rady Miasta Miłakowo, w którym pisze o szczególnej roli, jaką pełnią „Wiedźmuchy” w życiu lokalnej społeczności. Falej pisze w liście – „Działalność grupy jest mi znana i z podziwem przyglądam się aktywnościom kobiet w niej zrzeszonych. Wszelkie grupy samopomocowe, aktywizujące swoich członków, działające na rzecz lokalnych społeczności wzmacniają kapitał społeczny danej wspólnoty. Tak jest i w tym przypadku. Kobiety w różnym wieku skupiają się, by razem przezwyciężyć traumatyczne doświadczenia, lub po prostu zrobić coś dla innych”.

Monika Falej wystosowała w tej sprawie także drugi list, tym razem zaadresowany bezpośrednio do samych artystek, w którym wyraża podziw dla ich pozytywnej energii i oddolnej działalności na rzecz społeczności. Posłanka pisze w nim też o absurdalności kierowanych wobec kobiet zarzutów: „Wielokrotne uczestniczyłam w wydarzeniach, które albo same Panie organizowały, albo w ramach których Panie uczestniczyły. Nigdy nie było w nich mowy o propagowaniu treści religijnych – co rzekomo jest Wiedźmuchom zarzucane, nie dopatrzyłam się także żadnych mistycznych, czy okultystycznych praktyk. W tym miejscu pragnę podkreślić, że gdyby one miały miejsce, to miałyby Panie do tego prawo. Polski kodeks karny nie zakazuje odwoływania się do mistyki, świata fantazji i baśni”.

„Pragnę zapewnić, że będę monitorowała sprawę i nie pozwolę by w świeckich instytucjach, kierowano się innym prawem, niż polski kodeks karny” – obiecuje posłanka.

wpunkt.online

Więcej postów

2 Komentarze

  1. Jak puszczę donos że sąsiad ma brzydkie firanki – to nikt nie będzie analizował czy faktycznie są brzydkie, czy nie i czy w ogóle ma firanki – tylko z miejsca spławią.
    Dlaczego się tym w ogóle zajmują? Mistycyzm, okultyzm, czy satanizm nie są same w sobie zakazane – i dalej nikt nie powinien wnikać.

Komentowanie jest wyłączone.