Śmierć dziennikarza. Prokuratura oskarża lekarza

Prokuratura Regionalna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarzowi Jerzemu M. Sprawa z 2018 r. dotyczy śmierci Piotra Pawłowskiego, dziennikarza oraz prezesa Fundacji Integracja i Stowarzyszenia Przyjaciół Integracji.

–  Prokuratura   Regionalna w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko lekarzowi Jerzemu M., któremu zarzuca narażenie pokrzywdzonego Piotra Pawłowskiego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz poświadczenie nieprawdy w dokumentacji medycznej. Jest to drugi akt oskarżenia przeciwko temu mężczyźnie sporządzony przez prokuratorów Samodzielnego Działu ds. Błędów Medycznych – powiedział prokurator Marcin Saduś, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.

Piotr Pawłowski urodził się w 1966 r. W 1982 roku niefortunnie skoczył do wody “na główkę”, w wyniku czego złamał kręgosłup. Był sparaliżowany, poruszał się na wózku.

2 października 2018 r. Pawłowski źle się poczuł. Z powodu porażenia mięśni klatki piersiowej miał problemy z odksztuszaniem śliny. Wieczorem był w kontakcie z  lekarzem, wziął zalecone leki. Żona pomogła mu zmienić pozycję i oklepała plecy, by ułatwić oddychanie.

  Dalsza część tekstu znajduje się pod wideo.  

Następnego dnia, około godz. 6 rano, Pawłowski stracił przytomność. Jego żona wezwała pogotowie. W zespole karetki było dwóch ratowników i lekarz Jerzy M., który – według relacji żony zmarłego – nie podjął żadnej akcji ratunkowej, nie reagował na prośby zespołu. Próba intubacji okazała się nieudolna.

Pawłowskiego przewieziono do Szpitala Bródnowskiego, gdzie po pięciu dniach – 8 października 2018 roku – zmarł w wyniku obustronnego obrzęku mózgu spowodowanego niedotlenieniem.

Po zawiadomieniu rodziny pokrzywdzonego w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie wszczęto śledztwo. Zostały zabezpieczone zapisy z urządzeń monitorujących stan pacjenta, dokumentacja medyczna, a także nagranie z rozmowy z dyspozytorem pogotowia. Prokuratura uzyskała ekspertyzy z zakresu anestezjologii, intensywnej terapii, medycyny ratunkowej oraz medycyny sądowej, na podstawie których 73-letni Jerzy M. usłyszał w styczniu 2020 r. zarzuty.

Został jednocześnie zawieszony w wykonywaniu zawodu lekarza i ma zakaz opuszczania kraju. Oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu  przestępstw  , kwestionował swoją winę i sprawstwo.

Według prokuratury, 3 października 2018 r. M., pełniący funkcję kierownika zespołu ratownictwa medycznego, udzielając Pawłowskiemu świadczeń zdrowotnych dopuścił się nieprawidłowości w zakresie nieaktywnej i nieadekwatnej do stanu zdrowia pacjenta postawy. W akcie oskarżenia prokurator wyróżnił aż sześć podpunktów, w których wymienił zaniedbania lekarza.

Wśród nich są: brak klinicznego badania pacjenta, nieudzielenie wsparcia ratownikom, brak przeprowadzenia intubacji czy brak monitorowania stanu zdrowia chorego podczas transportu do szpitala. Oskarżyciel uważa, że taka postawa lekarza doprowadziła do zwiększenia stanu zagrożenia dla życia.

Za zarzucane mu przestępstwa Jerzemu M. może grozić od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.

FAKT.PL

Więcej postów